Nowe informacje w sprawie stanu zdrowia bliźniąt, które zatruły się oparami trutki na gryzonie pod Płońskim. Rodzeństwo wyszło już ze szpitala.
- Z euforią mogę powiedzieć, iż dzieci wyszły do domu, co oznacza, iż są zdrowe, a w każdym razie w takiej formie, iż mogą w tym domu przebywać. Myślę, iż jeszcze będą miały tutaj jakieś kontrole stanu zdrowia, ale wszystko jest w porządku - mówi rzeczniczka Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Warszawie Barbara Mietkowska.
Do poważnego zatrucia oparami trutki doszło w połowie października. Z ustaleń śledczych wynika, iż przyczyną były opary preparatu, który ojciec dzieci stosował do zwalczania nornic. Tabletki miał zakopać w polu.
- Jeden z rolników chcąc pozbyć się gryzoni zastosował środek o nazwie "Quick Fast". Środek ten został wkopany w ziemię, prawdopodobnie emitował gazy, które unosiły się nad powierzchnią. Dzieci, 9-letni bliźniacy, walczą o życie - mówiła nam w październiku szefowa Prokuratury Rejonowej w Płońsku Ewa Ambroziak
W ostatnim czasie w Polsce doszło do serii zatruć, które mogą mieć związek z oparami pochodzącymi z silnie trujących preparatów przeciw gryzoniom. Zmarł 3-latek z Nowego Tomyśla i 2-latek z Tomaszowa Lubelskiego. Resort Rolnictwa i Rozwoju Wsi zapowiedział ustawę o środkach ochrony roślin.
Niebezpieczne substancje m.in. przeciwko zwalczaniu gryzoni miałyby nie być już dostępne w internecie. Mogłyby je kupować jedynie uprawnione osoby i to na fakturę imienną.