Rekomendacje EADV – bielactwo nabyte

termedia.pl 11 miesięcy temu
Zdjęcie: 123RF


Istnienie rekomendacji znacznie ułatwia postępowanie diagnostyczno-lecznicze. Im bardziej są aktualne, tym cenniejsze. Najnowsze, dotyczące bielactwa nabytego, przedstawiono na łamach „Journal of the European Academy of Dermatology and Venereology”.

Bielactwo nabyte to zaburzenie depigmentacyjne dotykające od 0,5 do 2 proc. światowej populacji we wszystkich grupach wiekowych. Zarówno rozpoznanie, jak i leczenie może stanowić wyzwanie, ponieważ mimo istnienia kilku rekomendacji towarzystw naukowych dość dawno nie były one aktualizowane, poza tym brakowało aktualnego, międzynarodowego konsensusu. Luka została w tym roku wypełniona, co pokazano na łamach najnowszego wydania wspomnianego prestiżowego czasopisma.

Bielactwo diagnozuje się zwykle na podstawie samego badania klinicznego i lampą Wooda. Według rekomendacji diagnostyka różnicowa powinna obejmować łupież biały, ziarniniaka grzybiczego, łupież pstry, idiopatyczną hipomelanozę kropelkowatą i inne zaburzenia hipo- lub hiperpigmentacyjne.

W przypadku niepewnej diagnozy może być konieczna biopsja skóry, badanie mykologiczne i odpowiednie badania krwi, aby wykluczyć infekcję grzybiczą, chłoniaka skóry i inne schorzenia.

Eksperci zalecają rutynowe badania przesiewowe w kierunku przeciwciał przeciwko peroksydazie tarczycowej (anty-TPO) i czynności tarczycy, a w razie potrzeby inne badania (dodatkowe autoprzeciwciała tylko wtedy, gdy historia pacjenta, wywiad rodzinny i/lub parametry laboratoryjne wskazują na duże ryzyko dodatkowej choroby autoimmunologicznej).

Podawana przez ekspertów klasyfikacja przebiegu choroby obejmuje wariant gwałtownie postępujący, definiowany jako duża liczba nowych plam i/lub znaczne powiększenie istniejących w ciągu ostatnich 3 miesięcy. Przebieg stabilny to z kolei taki, w którym w ciągu ostatnich 12 miesięcy udokumentowano fotograficznie brak istotnego obszaru skóry dotkniętego chorobą.

W leczeniu choroby, według najnowszego konsensusu, może być stosowanych wiele metod; miejscowo można zalecić kortykosteroidy o dużej lub bardzo dużej sile działania (szczególnie w przypadku lokalizacji poza twarzą i bardziej ograniczonych obszarów), a także inhibitory kalcyneuryny (takrolimus i pimekrolimus; leczenie pierwszego rzutu u dorosłych i dzieci, szczególnie w przypadku zmian na twarzy i szyi).

U pacjentów, u których nie uzyskano dobrej odpowiedzi, a także w przypadku rozległej lub gwałtownie postępującej choroby, można stosować fototerapię NB-UVB.

Powyższe (i kilka innych metod) można łączyć. Leczenie skojarzone jest na ogół skuteczniejsze, w tym przypadku najsilniej rekomendowane jest połączenie fototerapii z terapią miejscową, doustnymi przeciwutleniaczami lub systemowymi lekami immunosupresyjnymi. Nie ma jednak jednoznacznych dowodów przemawiających za wyższością którejkolwiek z nich.

Częstość nawrotów zmian skórnych wynosi około 44 proc. w pierwszym roku po zaprzestaniu leczenia. Co zatem stosować w terapii podtrzymującej? Tu eksperci EADV zalecają, by stosować 0,1-proc. maść z takrolimusem co dwa tygodnie; optymalny czas trwania takiej terapii podtrzymującej nie pozostało dokładnie określony, choć zalecenia podają minimum 6 miesięcy.

Do terapii uznanych za bezpieczne w czasie ciąży i laktacji zalicza się miejscowe stosowanie steroidów na ograniczonych obszarach oraz NB-UVB, chociaż ważne jest zalecenie suplementacji kwasu foliowego. W zależności od aktywności choroby wskazane może być ograniczenie łącznej ilości bardzo silnych steroidów do stosowania miejscowego do mniej niż 300 g podczas całej ciąży.

Opracowanie: lek. Damian Matusiak
Idź do oryginalnego materiału