“Wszystko ma swoją granicę – linię lub kryterium określające, gdzie się kończy i zaczyna coś nowego”. Zapraszamy do recenzji książki wraz z omówieniem zagadnień traumy seksualnej.
Książka Eriki Shershun “Uleczyć traumę seksualną” opisuje:
-
- wiele ćwiczeń, które pomagają radzić sobie z różnymi trudnymi konsekwencjami traumy;
- sposoby radzenia sobie z napadami paniki, mówi o słuchaniu swojej intuicji w podejmowaniu różnych działań;
- uczy jak stawiać granice;
- opisuje, jakie emocje na co dzień mogą towarzyszyć człowiekowi, jak sobie z nimi radzić, jak je rozpoznawać w ciele;
- autorka podkreśla w książce, iż wstyd i poczucie winy to jedne z najboleśniejszych emocji, jakie można odczuwać po doznanej krzywdzie. Warto się przyjrzeć temu tematowi.
- na koniec omówione jest jak ważne będzie pozwolenie sobie na odżałowanie tego, co utracone przez doświadczenie traumy i odzyskanie sił seksualnych – innymi słowy, wzmocnienie Ja.
Do tych ćwiczeń/zadań/porad nich warto sobie zajrzeć, ja w tym streszczeniu przedstawię trochę teorii zawartej w książce – w ramach psychoedukacji, żeby akurat może ktoś zrozumiał, o co w tym wszystkim chodzi, dostrzegł może u siebie coś trudnego i zgłosił się z tym po pomóc. Może to pomoże komuś odzyskać nadzieje na zmianę w swoim życiu.
Trauma to skutek przeciążenia organizmu – nie tyle poznawczego, co fizjologicznego.
Wiąże się mocno z uczuciem strachu i zdolnością do radzenia sobie. W obliczu zagrożenia nie ma bowiem czasu w zastanowienie – działanie jest instynktowne. O co chodzi z tym, co potem w nas zostaje? Otóż, tak jak opisywał Peter Levine na podstawie swoich badań stresu i traumy na dzikich zwierzętach, kiedy zwierzę uniknie zdarzenia zagrażającego jego życiu, zaczyna drżeć, wyzbywając się w ten sposób nagromadzonej w sobie energii , by następnie móc ruszyć dalej. Kiedy z kolei nie jest w stanie tej nagromadzonej energii się pozbyć, pozostaje ona w nim. Dane przeżycie pozostaje w nas na poziomie komórkowym i zamiast rozluźnienia, doświadcza się w ciele silnego napięcia. Mimo iż nie ma żadnego zagrożenia, to ciało reaguje tak samo jak wtedy a nastepnie tak samo uruchamia konkretne emocje.
Zaburzenie stresowe pourazowe (ang. Post-traumatic stress disorder, PTSD) rozwija się, kiedy trauma przekracza umiejętność poradzenia sobie z czymś przez daną osobę.
W przypadku napaści seksualnych, PTSD może się rozwinąć u ponad 50 %, choć objawy związane z traumą nie muszą się rozwinąć bezpośrednio po zdarzeniu i nie muszą być z tym kojarzone– wówczas będzie to choćby więcej niż 50 % osób. Trauma, tak jak stres, przyczynia się do wzrostu poziomu adrenaliny i nieleczona może powodować wyczerpanie działania nadnerczy i depresji, w tym choćby myśli samobójczych.
Pierwsze objawy traumy to takie, jakie wysyłane są przez ciało w celu przyciągnięcia uwagi jednostki. Dają one znać, iż coś nie jest na swoim miejscu – jak pisze autorka książki, Erika Shershun. Wymienia ona sygnały, które mogą sygnalizować, iż funkcjonowanie osoby jest spowodowane traumą. Warto się przyjrzeć temu, co tu jest napisane, jeżeli nasza intuicja mówi nam, iż coś traumatycznego mogło wydarzyć się w naszym życiu.
Aby czuć się dobrze w życiu, musimy czuć się w nim bezpiecznie. Trauma seksualna- a adekwatnie sprawca tej traumy- pozbawia uczucia bezpieczeństwa.
Osoba, która tego doświadczyła, może mieć trudność z rozeznaniem tego, kiedy jest bezpieczna, a kiedy nie. Odpowiada za to nerw błędny. Takie odrętwienie, dysocjowanie, odcinanie się od doświadczeń, to naturalna reakcja organizmu w celu zapewnienia sobie przetrwania, po prostu znalezienia ulgi. Inną formą poradzenia sobie z traumatycznym wydarzeniem może być nadmierna czujność, sprawdzanie wszystkiego, wypatrywanie najmniejszych oznak zagrożenia.
Układ nerwowy osób po traumie seksualnej może stać się nadmiernie pobudzony.
Silny stres i wydzielanie adrenaliny i kortyzolu przez dłuższy czas powoduje, iż do organizmu wdają się toksyny wywołujące reakcję stresową wpływającą na całe ciało, kości, narządy, mięśnie. To nie jest stan naturalny. jeżeli człowiek nie będzie podejmował zachowań mających zminimalizować ten stan, będzie zawężał on tolerancje na różne przeżycia. Osoby z nieprzepracowaną traumą są zwykle bardzo czujne, płochliwe, nerwowe, przesadnie odbierają to, co się do nich powie.
Dochodzi do tego jeszcze ocena otoczenia na temat tego co się zrobiło lub nie w trakcie traumatycznego wydarzenia. Same osoby doświadczające traum mają tendencje do krytykowania siebie, odczuwają wstyd i poczucie winy. Często jest tak iż człowiek w obliczu takiego wydarzenia zamiera i to nie jest jego wina. Układ nerwowy próbował w ten sposób ratować życie.
Na początku oddziaływań terapeutycznych zatem najważniejsze będzie odnowienie poczucia bezpieczeństwa, szczególnie w ciele pacjenta. Układ nerwowy, a dokładnie w pniu mózgu, bez problemu wykryje zostaje to, co znajduje się w naszym otoczeniu – to tzw. Neurocepcja. Chodzi o to, ze zanim mózg przetworzy to, co się dzieje, układ nerwowy już działa. W zależności od tego, co się dzieje, odpowiada za to odpowiednia część układu nerwowego.
Tak na przykład troska względem przyjaciela to aktywacja nerwu błędnego brzusznego; ćwiczenia fizyczne aktywują działanie układu współczulnego; nerw grzbietowy uaktywnia się podczas ćwiczenia jogi czy zapadania w sen.
Jak pracować nad emocjami?
- Praktyka uważności na tym, co tu i teraz, choć skupienie się na emocjach, często uciążliwych, związanych z traumą, jest szczególnie trudne, łatwiej jest się z tymi emocjami zidentyfikować;
- Samowspółczucie – wiele osób jest przekonanych, iż nie zasługuje na miłość, iż „coś jest nie tak”, iż mogły zadziałać inaczej, a szczególnie wyraźne jest to u osób po doświadczeniu traumy seksualnej; współczucie, samoakceptacja, docenienie siebie będą leczące;
- Skupienie się na odczuciach cielesnych – książka opisuje wiele ćwiczeń dotyczących tej sfery, warto się z nimi zapoznać jeżeli ktoś jest zainteresowany;
- Znajdywanie zasobów w sobie samym – traumatyczne wydarzenie może spowodować utratę kontaktu z własnymi zasobami i umiejętnościami i może spowodować poczucie bezwartościowości i nieadekwatności – im młodszy wiek kiedy doświadczyło się czegoś trudnego, tym trudniej jest później je w sobie na nowo odnaleźć; przetrwanie i kreatywność leżą po przeciwnych stronach kontinuum
Zazwyczaj ludzie szukają sygnałów z otoczenia świadczących o tym, iż są bezpieczni. Osoby po traumach szukają z kolei takich, które przypominają im o traumie.
Mają one potwierdzić ich myśli i obawy, co niesie za sobą poczucie bycie samotnym i opuszczonym. Ważna jest uświadomienie sobie, iż tę uwagę można przekierowywać, iż ma się wpływ na nią poprzez wsłuchanie się w sygnały z ciała. Zdarza się, iż i bez traumy wspomnienia bywają trudne-pamięć działa wybiórczo. Każdy ma inny pogląd na świat, zmienia się z upływem czasu, można też niektórych rzeczy po prostu nie zapamiętać.
Można wyróżnić dwa rodzaje pamięci :
JAWNA- tu w świadomy sposób przywoływane są informacje o tym, co się dzieje, np. kiedy człowiek przywołuje godzinę umówionego spotkania czy doświadczenie sprzed lat
- semantyczna – deklaratywna – to fakty, koncepcje i znaczenia czyli brak tu emocji i osobistego doświadczenia, w pełni obiektywna CO W CHWILI TRAUAMTYCZNEGO ZDARZENIA JEST TRUDNE, bowiem wówczas układ nerwowy wchodzi w tryb walki i ucieczki i z kory przedczołowej, odpowiedzialnej za racjonalne myślenie, odchodzi krew
- epizodyczna – autobiografia : wspomnienia z życia przywoływane na nowo ze wszystkimi szczegółami, mają nadawać sens doświadczeniu
W TRAKCIE TRAUMATYCZNEGO PRZEZYCIA JEST ONA POSZATKOWANA
UKRYTA- kombinacja emocji, doznań i zachowań, nieintencjonalna, kształtuje się choćby jeszcze przed rozwojem mowy ORAZ W TRAKCIE TRAUMATYCZNEGO ZDARZENIA
- emocjonalna – odtwarzanie dotychczasowych przeżyć poprzez doznania cielesne
- proceduralna – to nieuświadomione impulsy, odczucia, ruchy, które stały się nawykami, bo były powtarzane, np. umiejętność jazdy na rowerze. NIEZINTEGROWANA TRAUMA MOZE ZMIENIC NAWYKI CIAŁA UTRWALONE W PAMIĘCI PROCEDURALNEJ , ponieważ traumatyczne wydarzenia mają przeważnie charakter emocjonalny i proceduralny i flashbacki pojawiające się znikąd wymuszają w układzie nerwowym takie reakcje jakby trudne zdarzenie było jeszcze raz przeżywane.
Konsekwencje traumy
Jedną z konsekwencji traumy może być dysocjacja. Jest to zamarcie, odrętwienie, poczucie, iż się jest poza własnym ciałem. Występuje wtedy gdy mamy do czynienia z tak traumatycznym przeżyciem, ze zagraża ono naszemu życiu lub zdrowiu a człowiek czuje bezradność.
Kiedy dysocjacja staje się słabsza, uwidaczniają się wspomnienia z pamięci proceduralnej, czyli z ciała. To ono przechowuje wszystko czego doświadczyliśmy w różnych kawałkach naszej psychiki tworząc zintegrowana tożsamość. Kawałki pojawiające się w określonych sytuacjach to wspomnienia traumy, niezintegrowane pod wpływem czasu czy terapii.
Flashbacki , albo inaczej retrospektywne przebłyski, są chaotycznymi fragmentami wydarzeń traumatycznym, pojawiającymi się w naszym doświadczeniu nagle, nie wiadomo skąd.
Tak jakby na nowo działo się coś traumatycznego. Stres w ciele wydaje się być taki sam jak podczas tego wydarzenia. Pojawiają się ataki paniki, poczucie znalezienia się w pułapce, poczucie bezradności czy również zawroty głowy, ponieważ człowiek traci poczucie bezpieczeństwa w poczuciu iż jest w tym co się kiedyś wydarzyło.
Kolejny problem pojawia się w snach. Marzenia senne to odzwierciedlenie dnia codziennego, obraz leków i obaw. Służą one lepszemu wglądowi w to co się dzieje w naszych życiach. Jednak stają się trudne, kiedy przeżyjemy czegoś traumatycznego. Wówczas sen wydaje się przerażający i taka osoba próbuje unikać spania. A niedospanie powoduje pojawienie się ataków paniki , depresji, poirytowania, zagubienia.
Zdrowie pomaga odzyskać nam rezyliencja. Jest to umiejętność podniesienia się po doświadczeniu czegoś trudnego. Pomagają w podnoszeniu się takie cechy osobowościowe jak elastyczność, stabilność emocjonalna i umiejętność przystosowania. Przyczyna cierpienia nie wynika z danej chwili – to raczej ocena i interpretacja umysłowa sytuacji i jej następstw. Można przyglądać się swoim myślom, pozwalać sobie decydować, na czym chcemy się koncentrować i nie trzeba wierzyć wszystkim swoim myślom.
Podsumowując, książka opisuje możliwość pracy nad trauma w sposób poznawczy i behawioralny. Pokazuje, jak można zmienić codzienny stres, postrzeganie samego siebie i innych ludzi. Definiuje w bardzo przystępny sposób to, co się dzieje z człowiekiem po traumie.
Mówi:
Trauma wybiera wpływ na zawsze, ale nie musi definiować człowieka. Można ją wyleczyć.
W naszych poradniach wspieramy osoby, które doświadczyły traumy seksualnej w ramach specjalizacji naszych specjalistów z psychotraumatologii, psychosomatyki, seksuologii oraz fizjoterapii uroginekologicznej czy edukacji seksualnej.
Artykuł:
Magdalena Łabik : psychoterapeutka psychodynamiczna, psychotraumatolog, psychoonkolog