– Zdecydowana większość zagranicznych lekarzy w Belgii pochodzi z Francji – to aż ponad 1,6 tys. osób. Na kolejnych miejscach znaleźli się medycy rekrutujący się z Holandii (prawie 1,6 tys.) i Rumunii (ponad 1,5 tys.) – wyliczył portal Politico, powołując się na dane Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Podał też, iż „w czołówce lekarzy pracujących w Belgii, którzy pochodzą z zagranicy, są również Polacy, którzy uplasowali się na czwartym miejscu ex aequo z Portugalczykami, Bułgarami i Włochami”.
Od 4 proc. do 14 proc.
Około 20 lat temu tylko 4 proc. spośród lekarzy pracujących w Belgii zdobyło dyplom za granicą. w tej chwili odsetek ten zwiększył się do 14 proc.
– Belgia, podobnie jak wiele innych państw Unii Europejskiej, walczy z niedoborem personelu medycznego. Niedawny raport Eurostatu wykazał, iż w 2021 r. kraj ten miał drugi najniższy odsetek lekarzy w UE (324,8 na 100 tys.), ustępując jedynie Francji – wyjaśniło Politico.
Lekarze stawiają na jakość i warunki pracy
Z analizy prowadzonej przez polskie uczelnie medyczne, której koordynatorem jest Warszawski Uniwersytet Medyczny, zaplanowanej na lata 2021–2025 wśród studentów szóstego roku uczelni medycznych dotyczącej stosunku przyszłych lekarzy do emigracji zarobkowej, wynika, iż zdecydowana większość skłania się ku temu pomysłowi.
Studenci podkreślają, iż jeżeli wybiorą emigrację, to będzie ona raczej liczona w latach, a nie w miesiącach. Do decyzji tych skłania ich sytuacja społeczno-polityczna, organizacja systemu opieki zdrowotnej (warunki pracy i czas pracy) i dopiero na kolejnym miejscu wysokość wynagrodzenia.
Młodzi medycy na kraj docelowy wybierają taki, który ma ugruntowaną, stabilną pozycję polityczną. Preferowanym kierunkiem wyjazdu przez cały czas pozostają Niemcy.