Słowa mają moc
Kiedy jesteśmy zmęczeni po pracy, przebodźcowani lub niewyspani czasem naprawdę trudno o pozytywne nastawienie i emocjonalne wspieranie dziecka na każdym kroku, także podczas rozmowy. Prawda jest jednak taka, iż zwykle nie potrzeba poważnych i filozoficznych zdań, kiedy zwracamy się do dziecka, choć niewątpliwie to, co mówimy (i jak mówimy) ma ogromne znaczenie dla jego psychiki i emocjonalności.
Najważniejsze jest więc dbanie o to, by nie przenosić na malucha własnych frustracji i negatywnych emocji. Zamiast tego warto postawić na empatię i życzliwość, które łagodzą niepokój, zwątpienie w siebie lub niską samoocenę. Mówiąc więc do niego pozytywnie i cierpliwie, wzmacniamy jego psychikę, natomiast krzycząc, obwiniając i okazując wprost nasze negatywne emocje, automatycznie sprawiamy, iż dziecko będzie zawstydzone, niepewne i obwiniające siebie za całe zło istniejące w świecie.
Proste zdania, które dmuchają w skrzydła dzieci
Erika Katz, która jest pisarką i trenerką ds. rodzicielstwa, w rozmowie z cnbc.com opowiedziała o czterech sytuacjach, w których zmęczeni i sfrustrowani rodzice mogą przenosić na dzieci swoje negatywne emocje, które prowadzą do braku pewności siebie. Specjalistka opowiedziała też, jak rodzice powinni mówić i reagować, by wspierać dziecko w podnoszeniu się z porażek i dmuchaniu w jego skrzydła:
Pamiętaj też, iż w każdej sytuacji, niezależnie od wieku dziecka, warto skupiać się na pozytywach i z rozmawiać z dzieckiem z optymistycznym nastawieniem. Pokazuj mu też, iż utożsamiasz się z nim, iż obydwoje jesteście ludźmi, którzy mają prawo mieć gorszy dzień, być zmęczeni i zdenerwowani. Kluczem do sukcesu jest dbanie o to, by wspieranie dziecka i pozytywne emocje były silniejsze niż pesymizm, wtedy też pewność siebie u malucha szybuje w górę.