"Sezon chorobowy w pełni, co bez wątpienia widać w przychodniach i przedszkolach. Moje dzieciaki chorują na zmianę i szczerze mówiąc, już nie wyrabiam. Postanowiłam jednak napisać o jednej rzeczy, o której nie miałam pojęcia, a lekarz uświadomił mnie podczas ostatniej wizyty.
Mój młodszy synek nienawidzi inhalacji, boi się zarówno buczenia, jak i maseczki. Pół żartem, pół serio rzuciłam, iż znowu czeka nas walka, gdy po raz kolejny usłyszałam, iż pediatra przepisuje leki wziewne. Gdy powiedziałam, iż inhalacja niemowlaka zawsze wiąże się z płaczem, złapał się za głowę. Powiedział, iż takie podanie leku absolutnie nie ma sensu i nigdy nie wolno nebulizować płaczącego dziecka. Słyszałyście o tym?".
Dlaczego nie nebulizować dziecka, gdy płacze?
Nebulizacja (nazywa też często inhalacją) to jedna z popularniejszych metod podawania leków w przypadku infekcji układu oddechowego. Warto wiedzieć jednak, iż jest kilka zasad, których należy przestrzegać, by inhalacje miały szansę w ogóle zadziałać. Należy, m.in. dbać o czystość akcesoriów, ale także ich wymianę zgodnie z zaleceniami producenta. Warto także wiedzieć, iż nie inhaluje się płaczącego dziecka.
Maluch, płacząc, gwałtownie nabiera powietrze przez usta. Wdech jest szybki i krótki, za to wydech – długi. W ten sposób większość aerozolu z nebulizatora, zamiast docierać do tchawicy i oskrzeli, osiada na języku i w gardle, a choćby trafia do żołądka. Przy płaczu dochodzi także do skurczu mięśni gładkich, w tym oskrzeli, co również będzie utrudniało dotarcie leku do dróg oddechowych.
Jak prawidłowo inhalować dziecko?
Podczas inhalacji maluch powinien być w pozycji siedzącej (niemowlę może być w pozycji półleżącej), głowa lekko uniesiona. W ten sposób dziecko nie zaciska dróg oddechowych. Oddech powinien być spokojny.
Warto tu wspomnieć także o inhalacji w trakcie snu. Rodzice tak się często ratują, ale i ona także nie jest zalecana. Warto wiedzieć, iż w trakcie snu, częstość oddychania zwalnia się, a także maleje objętość oddechowa. Dodatkowo w pozycji leżącej drobinki, zamiast trafić do dróg oddechowych, osadzą się na podniebieniu, a później zostaną połknięte. jeżeli lekarz nie zaleci inaczej, inhalacja powinna zostać wykonana na 2 godziny przed snem. Umożliwi to oczyszczenie i nawilżenie dróg oddechowych.
Jak poradzić sobie z małym buntownikiem? Rodzice polecają zakup zabawnego dziecięcego nebulizatora, oswojenie z maską i dźwiękami sprzętu, gdy dziecko nie jest chore, inhalacje przed lustrem, czytanie książeczek, a także wcześniejszą inhalację zabawek czy innych członków rodziny.
W przypadku przedszkolaków sprawdzają się bajki, jednak tu warto uważać. Dzieci gwałtownie się do tego przyzwyczajają, przy poważniejszej infekcji i potrzebie częstej inhalacji może być ciężko odgonić malucha od ekranu.