Produkcja syropu z buraka, zwanego również fjutem lub cyropem, ma na Pomorzu bardzo długą tradycję. Dawniej do jego wyrobu wykorzystywano parownik (parnik) do ziemniaków. Urządzenie miało kształt kotła i było używane do podgrzewania wody i przygotowywania karmy dla zwierząt. w tej chwili sięga się po inne, bardziej nowoczesne sprzęty. Nie zmienia to jednak faktu, iż proces robienia syropu jest dość pracochłonny i wymaga sporej dawki cierpliwości. Smak finalnego produktu wynagradza jednak wszystkie poniesione trudy.
Nie kupuję już syropu klonowego. Znalazłam jego lepszy polski odpowiednik. Robię go sama w domu
Zdjęcie: Syrop z buraka Źródło: Canva
Kanadyjczycy mają syrop klonowy, a Polacy – syrop z buraka. Ja odkryłam go niedawno, ale na Pomorzu (skąd zresztą pochodzi) jest bardzo dobrze znany. Został wpisany na listę produktów tradycyjnych województwa kujawsko-pomorskiego. Zobaczcie, jak zrobić syrop buraczany.
Produkcja syropu z buraka, zwanego również fjutem lub cyropem, ma na Pomorzu bardzo długą tradycję. Dawniej do jego wyrobu wykorzystywano parownik (parnik) do ziemniaków. Urządzenie miało kształt kotła i było używane do podgrzewania wody i przygotowywania karmy dla zwierząt. w tej chwili sięga się po inne, bardziej nowoczesne sprzęty. Nie zmienia to jednak faktu, iż proces robienia syropu jest dość pracochłonny i wymaga sporej dawki cierpliwości. Smak finalnego produktu wynagradza jednak wszystkie poniesione trudy.
Produkcja syropu z buraka, zwanego również fjutem lub cyropem, ma na Pomorzu bardzo długą tradycję. Dawniej do jego wyrobu wykorzystywano parownik (parnik) do ziemniaków. Urządzenie miało kształt kotła i było używane do podgrzewania wody i przygotowywania karmy dla zwierząt. w tej chwili sięga się po inne, bardziej nowoczesne sprzęty. Nie zmienia to jednak faktu, iż proces robienia syropu jest dość pracochłonny i wymaga sporej dawki cierpliwości. Smak finalnego produktu wynagradza jednak wszystkie poniesione trudy.