New Balance odświeżyło swoje karbonowe buty treningowo – startowe FuelCell SuperComp Trainer. Druga wersja posiada niższą podeszwę, która na nowo definiuje ten model. Dzięki temu zabiegowi jest stabilniej, a także można w nich startować w zawodach z czystym sumieniem, bez łamania przepisów. Zmianie uległa również cholewka. O tym, jak biega się w New Balance FuelCell SuperComp Trainer v2 i jak można wykorzystać ten model, przeczytacie poniżej.
Dane techniczne | |
Drop | 6 mm (40/34) |
Masa | 288 g |
Nawierzchnia | asfalt, beton |
Podeszwa
Najważniejszą częścią buta jest podeszwa środkowa zbudowana z pianki FuelCell. Jest to najbardziej miękka i sprężysta pianka marki New Balance. Odpowiada ona za amortyzację i oddawanie energii, którą biegacz generuje podczas stawiania stopy na podłożu. Ta sama pianka występuje oczywiście w „najszybszym” ulicznym modelu NB, czyli FuelCell SuperCompe Elite. Mamy ją także w kolcach, w których biega m.in. Anna Kiełbasińska czy Femke Bol. Już to pokazuje nam z jak zaawansowaną pianką mamy do czynienia w tym treningowo – startowym modelu.
Grubość podeszwy została obniżona w stosunku do pierwszej edycji modelu. Teraz mamy 40 milimetrów pod piętą i 34 mm pod śródstopiem. Sprawia to, iż but jest dużo bardziej stabilny. Za stabilizację, która jest niezbędna w tak miękkich i wysokich butach, odpowiada także rozszerzenie podeszwy w jej tylnej części. Jak na treningowo – startowy model o wysokim profilu przystało, w podeszwie zatopiona jest płytka karbonowa, czyli znany z innych modeli NB system Energy Arc. Co warte zaznaczenia płytka z włókna węglowego stosowana w modelach New Balance jest bardziej elastyczna i wydaje mi się też, iż jest przez to bardziej przyjazna dla biegacza. Nie jest to but tak wymagający, jak konkurencyjne modele. Jest to oczywiście kosztem dynamiki buta, ale amatorzy często muszą rozważyć ile zalet płynie z dynamiki, a ile z komfortu użytkowania.
Zewnętrzna podeszwa jest dosyć szczelnie pokryta gumą węglową dającą dobre trzymanie, jak i chroniącą delikatną piankę FuelCell. Biorąc pod uwagę, jak wytrzymały jest FuelCell SC Elite, to przy jeszcze większym pokryciu gumą Trainer v2 wydaje się być butem wytrzymałym na bardzo duży przebieg.
Cholewka
Góra buta wykonana jest z przewiewnego materiału wyglądającego jak utkany. W przeciwieństwie do wielu podobnych rozwiązań tu cholewka nie jest zbytnio rozciągliwa. Sprawia to, iż stopa jest dobrze ustabilizowana na miękkiej podeszwie. Jednocześnie materiał jest bardzo komfortowy i nie powoduje niepotrzebnych nacisków na stopę. Zapiętek w Trainer v2 został dodatkowo wyściełany warstwą miękkiego materiału. Zapewnia on lepsze trzymanie pięty bez zastosowania niepotrzebnych, mogących uwierać usztywnień. Cały zapiętek łatwo można wyginać na wszystkie strony. Tak elastyczna część nie powinna uwierać choćby osób, które mają problemy z tkliwością achillesów, czy kości piętowych.
Odczucia
FuelCell SuperComp Trainer v2 zachowuje się tym lepiej, im szybsze jest tempo biegu. W bardzo spokojnym można odczuwać uczucie tłumienia, braku sprężystości. Jest to prawdopodobnie spowodowane tym, iż nowe pianki oraz płytki karbonowe działają najlepiej, gdy włoży się odpowiednio dużo siły, a nacisk jest stosunkowo krótki. Na rozbieganiach w tempie 4:15-4:25 biegało mi się nich dużo łatwiej niż w okolicach 4:45 min/km. Jeszcze więcej dynamiki i luzu czuć, gdy podkręcimy tempo. Odpowiada za to oczywiście materiał podeszwy, ale także jej profil. Po założeniu czuć, iż but skłania nas do przechylenia do przodu. Jest to, o dziwo, lepiej wyczuwalne niż w typowo startowych NB FuelCell SuperComp Elite v3.
Szerokość cholewki buta musiała być odpowiednio wyważona, ze względu na bardzo miękką piankę. Mimo to, iż Trainer v2 nie mógł być bardzo szerokim butem (jak np. NB More v3), to z moją, szeroką stopą współpracuje naprawdę dobrze i ciężko powiedzieć, żeby but nie dawał odpowiedniej przestrzeni, szczególnie w newralgicznej przedniej części.
FuelCell SuperComp Trainer v2 jest na pewno butem, który jako chyba pierwszy w mojej szafie, musi być stosowany zgodnie z asfaltowym zastosowaniem. Wielu biegaczy zgodzi się, iż w butach asfaltowych spokojnie można biegać w parku, lesie lub na innych nieutwardzonych drogach. W NB More v3 biegałem choćby w trudnym terenie, legendarne już Zante świetnie radziły sobie z biegami krosowymi. Z Trainerem v2 miałem z tym problem. Po pierwsze, but stosowałem raczej do spokojnych i umiarkowanych treningów. Długi kontakt z podłożem przy takim tempie sprawia, iż każda nierówność pod butem może zachwiać stabilność miękkiej i wysokiej pianki. O ile na asfalcie but spisuje się świetnie, to już w nierównym lesie można poczuć, iż kostka lekko ucieka na nierównościach. Co więcej w podeszwie mamy wycięty kanał, w którym widać płytkę z włókna węglowego. Jest to miejsce, które może zbierać różnego rodzaju szyszki, czy kamienie. Ciężko uznać to za jakąś wielką wadę, bo producent wyraźnie zaznacza, iż but przeznaczony jest na utwardzone drogi.
Model ten może być stosowany jako but startowy przez wolniejszych biegaczy. Obniżenie grubości podeszwy do 40 milimetrów spełnia przepisy World Athletics w tej kwestii. Dynamika płynąca z pianki, karbonu i profilu buta pozwoli wykorzystać pełnię możliwości na zawodach czy szybszych treningach. U mocniejszych zawodników FuelCell SuperComp Trainer v2 będzie dokładnie tym, na co wskazuje ostatni człon tej długiej nazwy. Duża doza amortyzacji pozwoli uchronić mięśnie przy dużym kilometrażu, jednocześnie dając możliwość wplecenia przebieżek, czy wykonania biegu ciągłego bez konieczności zakładania startówek. Istnieje też wyznawana przez niektórych teoria, iż bieganie szybszych akcentów w cięższych butach treningowo – startowych, pozwoli na większe korzyści podczas zawodów, gdy na nogi założymy typową startówkę jak np. NB Elite v3.
Plusy | Minusy |
Świetnie wyprofilowana podeszwa | Brak uniwersalności jeżeli chodzi o podłoże, co może ograniczać wybór tras |
Duża doza amortyzacji w połączeniu ze zwrotem energii | Dosyć spora masa, mimo zaawansowanej pianki |
Przyjemna cholewka | |
Ocena 8/10 |
Buty można kupić w oficjalnym sklepie New Balance: pomarańczowe, czarne.