"Mój syn połknął w Wigilię wielką ość. W szpitalu nie wyjęli, musiałam to zrobić sama" [LIST]

medonet.pl 20 godzin temu
"Piszę do państwa, żeby ostrzec innych rodziców, którzy wraz z pociechami zasiądą przy wigilijnym stole. Nasza ubiegłoroczna uroczystość była nieco traumatyczna i wiem, iż pewnie zdarza się to w niejednym domu, a dopadło i nas" — brzmi początek listu pani Anny do Medonetu. — Szkoda, iż stało się to w ten magiczny wieczór, w blasku choinki i świec, wśród zapachu piernika i kapusty z grzybami, psując cały nastrój. Wszystko przez ość.
Idź do oryginalnego materiału