— Kiedyś uważano, iż na nowotwór szyjki macicy chorują kobiet po 40. roku życia, a choćby po 50. W tej chwili obserwujemy coraz więcej nowotworów szyjki zdiagnozowanych we wczesnych stadiach w młodszych grupach wiekowych — przekazuje lek. Andrzej Iwaniuk specjalista ginekologii onkologicznej w rozmowie z Medonetem. Jak mówi ekspert, zapadalność na ten rodzaj nowotworu w Polsce i w krajach skandynawskich jest podobna, jednak śmiertelność w naszym kraju jest już trzykrotnie wyższa. Okazuje się, iż ten niepokojący trend ma trzy przyczyny, w tym jedną, leżącą po stronie pacjentek.