Robert Maiolo, jeden z setek mieszkańców GTA, którzy wpłacili depozyty na planowane mieszkania, od lat czeka na realizację swojej inwestycji. W 2019 roku zainwestował w projekt The Borough w Scarborough, ale niemal sześć lat później na działce przy Birchmount i Lawrence Avenue East wciąż stoi stary salon samochodowy, a budowa nie ruszyła.
Maiolo, który kupił mieszkanie wspólnie z ojcem, przyznaje, iż czuje się rozczarowany i pozostaje bez odpowiedzi na najważniejsze pytania – czy projekt w ogóle się rozpocznie i kiedy będzie mógł odzyskać wpłacone pieniądze.
– Od lat słyszymy: „za trzy miesiące”, ale mamy już 2025 rok i nic się nie zmieniło – podkreśla.
The Borough miał być kompleksem dwóch wieżowców z ponad 300 mieszkaniami. Pandemia opóźniła inwestycję, ale – jak wynika z danych firmy Urbanation – nie jest to odosobniony przypadek. Od 2024 roku aż 28 projektów przedsprzedażowych w GTA, obejmujących ponad 5700 lokali, zostało wstrzymanych, anulowanych lub przekształconych w budynki na wynajem.
Największą bolączką dla kupujących, zdaniem Maiolo, jest brak kontaktu ze strony dewelopera. Dlatego założył grupę w mediach społecznościowych, do której dołączyło już blisko 200 osób. – To nie są inwestorzy, ale ludzie, którzy od lat marzą, by tam zamieszkać. Czekamy w napięciu, a nikt się z nami nie komunikuje – mówi.
Generalnym wykonawcą projektu jest firma G Group, działająca w imieniu właściciela inwestycji, spółki 2504639 Ontario Inc. Przedstawiciele wyjaśniają, iż zatwierdzona faza pierwsza nie ruszyła, ponieważ wciąż nie ma zezwoleń na fazę drugą. Zdecydowano, iż oba etapy zostaną zrealizowane jednocześnie. – Po zatwierdzeniu Fazy 2 cała inwestycja zostanie ponownie uruchomiona – zapewnił rzecznik firmy.
Miasto Toronto stwierdziło jednak, iż opóźnienie leży po stronie dewelopera. W sierpniu 2024 roku odbyło się spotkanie konsultacyjne, podczas którego urzędnicy poprosili o aktualizację i ponowne złożenie wniosku uwzględniającego zmiany w projekcie. Do dziś poprawiony dokument nie wpłynął.
Prawnik właścicieli, Lou Natale, zapewnia, iż wniosek zostanie złożony, gdy tylko uda się spełnić wymagania miasta. Przedstawiciele dewelopera zapowiadają też, iż w najbliższych tygodniach kupujący otrzymają szczegółowe informacje. Będą mogli pozostać w projekcie i poczekać na nowe terminy, albo wystąpić o zwrot depozytów – jednak dopiero pod koniec października 2025 roku.
Maiolo podkreśla, iż sytuacja stawia kupujących w trudnym położeniu.
– Depozyt z 2019 roku nie ma dziś tej samej wartości. Ceny mieszkań wzrosły o 30 proc. Owszem, pieniądze można odzyskać, ale gdzie znaleźć teraz mieszkanie w tej cenie? – pyta.
Na pods. CityNews