Jeszcze dwa lata temu „załatwienie” zwolnienia lekarskiego trwało 3 minuty. Wystarczyła aplikacja, krótka ankieta o bólu pleców lub gardła, przelew na 50 złotych i cyk – e-ZLA lądowało w systemie PUE ZUS. Pracodawca dostawał powiadomienie, a ty mogłeś legalnie zostać w domu, by „kurować się”, a w rzeczywistości – robić remont, jechać na narty albo po prostu odpocząć od szefa. W 2026 roku te czasy odeszły w niepamięć. Zakład Ubezpieczeń Społecznych, uzbrojony w nowe uprawnienia i potężne algorytmy analizy danych, wypowiedział wojnę „lewym” zwolnieniom. Kontrolerzy nie pukają już tylko do drzwi mieszkań. Oni pukają do twoich profili na Instagramie, Facebooku i TikToku. Co gorsza, weryfikują zasadność wystawienia zwolnienia przez teleporadę. jeżeli myślisz, iż L4 to twój prywatny czas wolny opłacany przez państwo, czeka cię bolesne zderzenie z rzeczywistością. Stawką jest nie tylko zwrot pieniędzy z odsetkami, ale wilczy bilet na rynku pracy.

Fot. Warszawa w Pigułce
Skala zjawiska „symulanctwa” w Polsce przez lata była gigantyczna. Jednak w 2025 roku nastąpił przełom. Ministerstwo Zdrowia ukróciło działalność tzw. „receptomatów” i „zwolnieniomatów”, nakładając na lekarzy obowiązek przeprowadzenia realnego wywiadu medycznego (a często wideorozmowy) przed wystawieniem e-ZLA. Jednocześnie ZUS zyskał narzędzia do masowego krzyżowania danych. jeżeli bierzesz L4 na „ból kręgosłupa”, a w tym czasie twoja karta płatnicza loguje się w bramkach na autostradzie A1 w drodze nad morze – system to widzi. jeżeli jesteś „chory psychicznie” (wypalenie zawodowe), a prowadzisz w tym czasie webinary lub sprzedajesz kursy online – system to widzi. Kontrola wykorzystania zwolnienia lekarskiego przestała być fikcją. Stała się precyzyjnym polowaniem.
Dwa rodzaje kontroli – która cię dopadnie?
Warto wiedzieć, iż ZUS (lub pracodawca zatrudniający powyżej 20 osób) może przeprowadzić dwa rodzaje kontroli. Mylenie ich to pierwszy krok do kłopotów.
Kontrola orzekania (Merytoryczna): Lekarz orzecznik ZUS wzywa cię na badanie (lub sprawdza dokumentację). Pyta: „Czy to zwolnienie było w ogóle zasadne?”. jeżeli stwierdzi, iż jesteś zdrowy (lub byłeś zdrowy w momencie wystawiania L4), skraca zwolnienie. Tu „obrywa” też lekarz, który wystawił lewy papier.
Kontrola wykorzystywania (Terenowa/Detektywistyczna): To tutaj dzieją się dramaty. Kontroler sprawdza, co robisz w czasie zwolnienia. Czy leżysz w łóżku? Czy stosujesz się do zaleceń? Czy może malujesz sufit albo bawisz się na imprezie? To właśnie ta kontrola zbiera największe żniwo w 2026 roku.
Facebook i Instagram – dowody zbrodni
Największym sprzymierzeńcem ZUS są media społecznościowe. Pracownik na zwolnieniu lekarskim („Chory może chodzić” – kod 2) myśli: „Mogę wyjść z domu, więc pójdę na kawę ze znajomymi”. Robi zdjęcie latte z serduszkiem, oznacza modną kawiarnię i wrzuca na InstaStories. Tego samego dnia „życzliwy” kolega z pracy (który musi za niego tyrać) robi zrzut ekranu i wysyła do kadr lub bezpośrednio do ZUS (jest do tego specjalny formularz online). Dla urzędnika sprawa jest prosta: L4 ma na celu odzyskanie umiejętności pracy. Czy picie kawy w centrum handlowym przyspiesza powrót do zdrowia przy grypie lub rwie kulszowej? Nie. Czy wyjazd w góry na „zmianę klimatu” bez zalecenia lekarza jest legalny? Nie. ZUS uznaje to za wykorzystywanie zwolnienia niezgodnie z przeznaczeniem. Skutek: Utrata prawa do zasiłku za CAŁY okres zwolnienia (nie tylko za ten jeden dzień).
„Adres pobytu” – pułapka, o której zapominasz
To najczęstszy powód utraty pieniędzy. Idziesz do lekarza (lub dzwonisz). Lekarz w systemie e-ZLA widzi twój adres zameldowania/zamieszkania z bazy. Pyta: „Adres ten sam?”. Odpowiadasz machinalnie: „Tak”. Ale tak naprawdę jesteś chory i jedziesz do mamy/teściowej, żeby się tobą zaopiekowali, bo w domu jesteś sam. Dwa dni później puka kontroler ZUS pod twój adres domowy. Nikogo nie ma. Zostawia wezwanie do wyjaśnienia. Wracasz po tygodniu i tłumaczysz: „Byłem u mamy, bo byłem chory”. ZUS na to: „Miał pan obowiązek zgłosić zmianę miejsca pobytu w ciągu 3 dni. Nie zastałem pana pod wskazanym adresem. Nieobecność nieusprawiedliwiona. Zasiłek cofnięty”. Prawo jest bezlitosne. Musisz przebywać tam, gdzie zadeklarowałeś. jeżeli zmieniasz miejsce (nawet na 2 dni) – musisz poinformować ZUS.
Kod „2” (Chory może chodzić) to nie przepustka na wolność
Wielu pracowników błędnie interpretuje kod „2” na zwolnieniu. Myślą: „Mogę chodzić, czyli mogę robić zakupy, iść do kina, na spacer, odebrać dziecko z przedszkola”. Błąd! Kod „2” oznacza jedynie, iż poruszanie się nie pogarsza twojego stanu zdrowia (w przeciwieństwie do kodu „1” – chory musi leżeć). Pozwala ci to na wyjście w celu zaspokojenia niezbędnych potrzeb życiowych, takich jak:
Wyjście do apteki.
Wizyta u lekarza.
Krótki spacer (jeśli jest to zalecenie lekarskie).
Zakupy spożywcze (ale tylko, jeżeli nie masz domowników, którzy mogą to zrobić za ciebie!). jeżeli kontroler zastanie cię w markecie budowlanym albo u fryzjera – kod „2” cię nie uratuje. Fryzjer nie jest „niezbędną potrzebą życiową”. Remont tym bardziej.
Dyscyplinarka – art. 52 Kodeksu Pracy
Utrata zasiłku (80% pensji) boli, ale da się przeżyć. Dużo gorsze jest to, co może zrobić pracodawca. Wykorzystywanie zwolnienia lekarskiego niezgodnie z przeznaczeniem jest traktowane przez sądy pracy jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. Pracodawca ma prawo wręczyć ci tzw. dyscyplinarkę (zwolnienie w trybie natychmiastowym z winy pracownika). W twoim świadectwie pracy pojawia się paragraf 52. Z takim „wilczym biletem” znalezienie nowej, dobrej pracy w korporacji czy urzędzie jest bardzo trudne. Rekruterzy widzą ten paragraf i od razu odrzucają CV. Nikt nie chce zatrudniać oszusta.
Praca na L4 u innego pracodawcy
To szczyt bezczelności, ale wciąż się zdarza. Pracownik bierze L4 w firmie A (np. na kręgosłup), a w tym czasie jedzie jeździć taksówką, układać płytki albo programować dla firmy B na umowie o dzieło. W 2026 roku systemy podatkowe i składkowe wyłapują to błyskawicznie. Wpływ na konto z innego tytułu w okresie pobierania zasiłku chorobowego to „czerwona flaga”. W takim przypadku musisz zwrócić zasiłek, a firma A wyrzuca cię z pracy. Co więcej, możesz odpowiadać karnie za wyłudzenie świadczenia (art. 286 KK – oszustwo).
Wypalenie zawodowe (F32/F41) – nowy cel kontroli
Coraz więcej zwolnień wystawianych jest przez psychiatrów z powodu depresji, stanów lękowych czy wypalenia. Przy takim L4 zalecenia są inne: „aktywność fizyczna wskazana, kontakty społeczne wskazane”. ZUS o tym wie i trudniej tu zakwestionować wyjście na spacer czy do kina. Ale jest haczyk. jeżeli masz L4 od psychiatry, a w tym czasie prowadzisz intensywne życie towarzyskie w social mediach, wyjeżdżasz na zagraniczne wakacje all-inclusive i chwalisz się „imprezą życia” – ZUS może powołać biegłego. Biegły oceni, czy twoje zachowanie faktycznie służyło terapii, czy było po prostu urlopem na koszt państwa. Coraz częściej orzecznicy kwestionują długotrwałe (półroczne) zwolnienia psychiatryczne, jeżeli pacjent nie podjął w tym czasie udokumentowanej psychoterapii, a jedynie brał leki i… podróżował.
Co to oznacza dla ciebie? HCU: Jak chorować bezpiecznie?
Choroba to nie czas na nadrabianie zaległości życiowych. jeżeli naprawdę jesteś chory, nie masz się czego bać. Ale musisz pilnować formalności.
Co to oznacza dla Ciebie? Protokół L4
1. Aktualizuj adres u lekarza! (Kluczowe)
Zanim lekarz kliknie „Wyślij” w systemie e-ZLA, powiedz wyraźnie: „Będę chorował pod adresem X”. choćby jeżeli to dom rodziców 200 km dalej. To musi być wpisane w zwolnienie. jeżeli w trakcie choroby zmieniasz miejsce (np. wracasz do siebie), masz 3 dni na zgłoszenie tego do ZUS (formularz ZUS ZLA). To twój obowiązek.
2. Zero Social Media
Zrób sobie cyfrowy detoks. choćby jeżeli leżysz w łóżku i nudzisz się setnie, nie wrzucaj relacji, nie komentuj, nie oznaczaj się. Twoi koledzy z pracy widzą to. Szef to widzi. Nie dawaj im amunicji. Zdjęcie „domowego rosołu” jest ok, ale zdjęcie „spaceru w lesie dla zdrowia” może być już interpretowane różnie.
3. Dzwonek do drzwi – nie otwierasz? Masz problem
Kontrolerzy wiedzą, iż chorzy śpią. Ale jeżeli nie otworzysz drzwi, a kontroler zostawi awizo, musisz się wytłumaczyć. „Spałem po lekach i nie słyszałem” – to przejdzie raz. „Byłem w aptece” – ZUS poprosi o paragon z apteki z datą i godziną. „Byłem u lekarza” – ZUS poprosi o potwierdzenie wizyty. Zawsze bierz paragony, gdy wychodzisz na L4!
4. Nie dorabiaj „na boku”
Jeśli prowadzisz własną działalność (JDG) i bierzesz zasiłek, a w tym czasie wystawisz choć jedną fakturę, wyślesz służbowego maila do klienta albo wrzucisz post na fanpage firmowy – to jest wykonywanie pracy zarobkowej. Tracisz zasiłek. Choroba w biznesie oznacza całkowite powstrzymanie się od pracy.
5. Uważaj na „życzliwych”
Pamiętaj, iż 90% kontroli „z zaskoczenia” to efekt donosu. jeżeli masz konflikt w pracy, szef szuka na ciebie haka, albo wiesz, iż zespół jest wściekły, bo spadła na nich twoja robota – bądź wzorowym pacjentem. Siedź w domu.
L4 to świadczenie socjalne dla osób niezdolnych do pracy, a nie dodatkowy płatny urlop. W dobie cyfryzacji ZUS widzi więcej, niż ci się wydaje. Lepiej wziąć urlop wypoczynkowy na remont, niż ryzykować dyscyplinarkę za pomalowanie przedpokoju na koszt podatnika.














