To był jeden z najgłośniejszych procesów pandemicznych w regionie. Po ponad czterech latach Sąd Okręgowy w Rybniku uniewinnił Marcina Kozę – właściciela klubu Face 2 Face – od zarzutu sprowadzenia zagrożenia epidemiologicznego. Sędzia nie miała wątpliwości: nie wykazano, by w klubie przebywała osoba zakażona.