Dofinansowaliśmy służbę zdrowia, przed nami nowe wyzwania

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: MZ


– Mamy za sobą wzrosty m.in. minimalnych wynagrodzeń dla pracowników ochrony zdrowia, więcej środków przeznaczyliśmy na rozwój infrastruktury, jesteśmy pionierem cyfryzacji. W najbliższym czasie będziemy mieć dobre informacje dla pacjentów związane z profilaktyką – podkreśla minister zdrowia Katarzyna Sójka.

Minister zdrowia Katarzyna Sójka była gościem porannego programu TVP Info. W rozmowie mówiła m.in. o wyzwaniach w zakresie ochrony zdrowia.

Zdaniem szefowej resortu, służba zdrowia została w ostatnich latach znacznie dofinansowana. Jak wskazała, wzrosły m.in. minimalne wynagrodzenia dla wszystkich pracowników w ochronie zdrowia, więcej środków przeznaczono także na rozwój infrastruktury.

– Pieniądze w ochronie zdrowia zawsze są potrzebne, ale potrzebne jest też dobre zarządzanie i na tym też musimy się skupić. (...) Przed nami są duże wyzwania, sporo się wydarzyło i sporo przed nami, ale myślę, iż w takim pozytywnym wydźwięku. Myślę, iż w najbliższym czasie będziemy mieć dobre informacje dla pacjentów związane z profilaktyką zdrowotną – zapowiedziała.

Jesteśmy liderem w cyfryzacji sektora ochrony zdrowia
Minister podkreśliła też, iż Polska jest pionierem w Europie, jeżeli chodzi o technologię cyfrową. – Mamy jeden z najlepszych systemów wykorzystania informatyzacji w ochronie zdrowia. To nie tylko e-recepty, ale także e-zwolnienia, e-skierowania – wskazała Katarzyna Sójka.

Zaznaczyła jednocześnie, iż w ostatnim czasie pojawiły się uwagi dotyczące funkcjonowania tych systemów i bezpieczeństwa danych pacjentów. – Wszystkie uwagi przyjmujemy i od razu analizujemy. Trzeba podkreślić, iż bezpieczeństwo danych jest najważniejsze, dlatego zwracamy uwagę na wszystkie informacje – stwierdziła minister.

Dodała, iż dostęp do systemu e-recept mają lekarze i pielęgniarki. – Dlatego naszym zadaniem jest przyjmowanie wszelkich uwag i stworzenie jak najbardziej bezpiecznej platformy dla pacjenta – podkreśliła Sójka.

Pytana, czy planowane są zmiany dotyczące limitu wystawianych recept przez lekarzy, minister odpowiedziała, iż ostatnio wątpliwości budziły tak zwane receptomaty. – Ta sytuacja została odwrócona i limity są związane głównie z tym, żeby zabezpieczyć pacjentów i ochronić ich przed pewnymi niebezpieczeństwami, za którymi właśnie stoją te receptomaty, gdzie można było pozyskać recepty, które nie zawsze bez wywiadu, bez badania mogą służyć pacjentom – powiedziała Sójka.

Darmowe leki dla ponad 15 mln obywateli
Minister zdrowia w rozmowie w TVP Info podkreśliła także, iż dotychczas bezpłatne leki przysługiwały osobom powyżej 75 lat. – Dzisiaj dotrzymujemy słowa i zgodnie z kolejnym krokiem włączamy kolejną grupę, czyli pacjentów powyżej 65. roku życia (...), jak również dzieci i młodzież do 18. roku życia – podała Sójka.

Poinformowała, iż do tej pory z darmowych leków mogło skorzystać około 3 mln osób powyżej 75 lat. – Dzisiaj poszerzamy bazę osób, które będą mogły z tej listy leków darmowych korzystać i będzie to ponad 15 mln Polaków – wskazała minister zdrowia.

Szefowa MZ zapowiedziała, iż lista darmowych leków dla nowej grupy uprawnionych zostanie opublikowana w środę 30 sierpnia. Podkreśliła, iż są to leki odpowiadające na wiele potrzeb pacjentów powyżej 65 lat, jak również dla małych dzieci i młodzieży do 18. roku życia.

– Obszary, w których te leki będą dostępne, są dość duże. Na pewno odpowiadają na potrzeby pacjentów w chorobach cywilizacyjnych – z nadciśnieniem tętniczym, cukrzycą, są to leki przeciwgrzybicze, przeciwbakteryjne, leki hipoglikemizujące – wymieniła Sójka.

– Mogę zdradzić, iż na przykład dla dzieci do 18. roku życia będą dostępne odpowiednie antybiotyki w chorobach wymagających. Natomiast dla osób powyżej 65. roku życia będą leki bardzo konkretne, leki flozyny w cukrzycy, ale one też bardzo są korzystne dla pacjentów kardiologicznych – dodała minister.

Poinformowała, iż baza leków dla osób powyżej 65 lat obejmie 3,8 tys. leków. Natomiast dla dzieci do 18. roku życia będzie to 2,8 tys. leków.

Pik zakażeń legionellą mamy już za sobą
Szefowa MZ była pytana też o bieżącą sytuację związaną z zakażeniami bakterią Legionella pneumophila. Minister zwróciła uwagę, iż najtrudniejsza sytuacja jest w Rzeszowie w województwie podkarpackim.

– Jesteśmy w okresie letnim. Mamy warunki sprzyjające, warunki, które obserwujemy rok do roku, iż te zakażenia się pojawiają, natomiast uwagę zwraca Rzeszów, gdzie te zakażenia mają trochę większe rozproszenie – powiedziała Sójka.

Podkreśliła, iż w tym zakresie odpowiednie służby ściśle ze sobą współpracują. – Wszystkie służby, które są potrzebne, docierają, wspierają i tak naprawdę analizują tę sytuację, podejmowane są konkretne działania, które mają na celu ustalenie źródła zakażeń. Prawdopodobnym źródłem są wodociągi, dlatego też rozproszenie tych zakażeń jest odmienne niż w każdym innym miejscu – wskazała szefowa resortu zdrowia.

Jak wyjaśniła, legionella jest bakterią powszechną, ale muszą pojawić się sprzyjające warunki, które spowodują, iż to zakażenie dotrze do człowieka. – Źródłem może być właśnie woda, jakieś sanitariaty, jak również klimatyzacja, która nie jest w odpowiedni sposób czyszczona – podkreśliła Katarzyna Sójka.

Przekazała, iż sytuacja związana z zakażeniami legionellą powoli się stabilizuje. – Widać w tej chwili, iż pewien pik zachorowań mamy już za sobą. Mamy jeszcze pacjentów w stanie cięższym, patrzymy na tę sytuację, natomiast tymczasem możemy uspokoić – widzimy, iż coraz mniej pacjentów trafia do szpitala – dodała minister.

.

Idź do oryginalnego materiału