Dietetycy ostrzegają przed koktajlami owocowymi! Sięganie po nie wiąże się z ryzykiem

zdrowie.wprost.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Koktajl w szklance Źródło: Pexels / Mikhail Nilov


Koktajle owocowe są smaczne i zdrowe. Jednak częste sięganie po nie, choć wygodne, może być przykre w skutkach. Warto mieć świadomość zagrożenia.


Koktajle owocowe latem zyskują na popularności. Upały skłaniają nas do wybierania posiłków prostych w przygotowaniu. Chcemy ograniczyć czas spędzany w kuchni i zadbać o dobry wygląd, więc stawiamy na smakowite miksy warzywno-owocowe. Takie „dania”, choć dobrze schładzają organizm, mogą stanowić spore zagrożenie. Powody wcale nie są oczywiste.


Nieoczekiwany skutek picia koktajli


Koktajle owocowe są lekkie i przyjemne, więc na upał wydają się wręcz doskonałe. Niestety wiele z nas zapomina, iż są też posiłkami płynnymi. To oznacza, iż dość gwałtownie przechodzą przez nasz układ trawienny, a wchłanianie się zawartych w nich składników odżywczych jest mniejsze. Dotyczy to także błonnika, który jest niezbędny dla prawidłowej pracy układu pokarmowego.


Mniejsza ilość błonnika w diecie oznacza jedno – narażamy się na wystąpienie zaparcia. Wsypanie do koktajlu płatków owsianych czy otrębów kilka zmienia, bo produkt przed spożyciem jest rozdrabniany i wciąż nie pobudza naszych jelit do pracy w stopniu zbliżonym do tego, gdy sięgamy po bogatą w owoce owsiankę. A to nie jedyny problem, jaki niesie ze sobą częste wybieranie koktajli.


Koktajle mają mało kalorii


Letnie przysmaki robimy na bazie jogurtu, a czasem wręcz lodu. Miksujemy je ze zdrowymi sezonowymi owocami, często uzyskując posiłki o dość znacznej objętości i niewielkiej wartości kalorycznej. To wydaje się zaletą, ale w praktyce może prowadzić do osłabienia, zmęczenia i problemów z koncentracją.


Dlaczego? W owocowym koktajlu lub smoothie brakuje białka. Nabiał nie jest znaczącym źródłem tego makroskładnika. choćby jeżeli postawimy na skyr, to i tak dostarczymy sobie znacznie mniej białka niż gdybyśmy przyrządzili duszoną pierś z kurczaka czy potrawkę z soczewicą lub fasolą. Niska podaż białka i kalorii to prosta droga do tego, by zacząć podjadać między posiłkami. To także ryzyko niedożywienia organizmu.


Nie oznacza to jednak, iż musimy z koktajli całkowicie zrezygnować. Szykując je sobie, pamiętajmy po prostu, iż posiłek w takiej formie nie może stać się dla nas normą. Dla zdrowia układu trawiennego powinniśmy jeść przede wszystkim pokarmy stałe, które dłużej przez nas „podróżują”, umożliwiając tym samym wchłanianie substancji odżywczych i mobilizując jelita do adekwatnej pracy.
Idź do oryginalnego materiału