Czad, gaz i dym. Kilka faktów o bezpieczeństwie w okresie grzewczym

extra.info.pl 8 godzin temu

Grudzień w Jaworznie to pełnia sezonu grzewczego. W wielu domach pracują piece węglowe, kominki oraz piecyki gazowe. Jako rzeczoznawca majątkowy, analizując stan techniczny nieruchomości, zwracam uwagę na wiele detali wpływających na funkcjonalność domu. Jednym z nich, często pomijanym, a kluczowym dla mieszkańców, jest obecność i prawidłowe rozmieszczenie czujników bezpieczeństwa.

Warto wiedzieć, iż skuteczność tych urządzeń zależy niemal całkowicie od praw fizyki. Oto krótka ściąga techniczna, jak dobrać i zamontować czujniki, aby spełniały swoją rolę.

1. Tlenek węgla (Czad)

Tlenek węgla jest bezwonny i bezbarwny, powstaje w wyniku niepełnego spalania przy niedoborze tlenu.

Aby czujnik zadziałał prawidłowo, jego lokalizacja nie może być przypadkowa. Tlenek węgla miesza się z powietrzem, dlatego zaleca się montaż czujnika na wysokości, na której zwykle oddychamy – czyli około 150 cm od podłogi (na wysokości głowy).

Warto pamiętać, aby nie umieszczać go w tzw. martwych strefach (np. w rogach pokoju) ani bezpośrednio przy kratkach wentylacyjnych, co mogłoby zafałszować pomiar.

2. Gaz – istotny jest rodzaj paliwa

W przypadku czujników gazu najważniejsze jest rozpoznanie, z jakim rodzajem paliwa mamy do czynienia. Różne gazy mają różną gęstość, co determinuje miejsce montażu:

  • Gaz Ziemny (z sieci): Jest lżejszy od powietrza, dlatego w razie nieszczelności gromadzi się pod sufitem. Prawidłowe miejsce dla czujnika to 15–30 cm od sufitu, najlepiej w pobliżu źródła gazu.
  • Gaz Płynny (Butla Propan-Butan): Jest cięższy od powietrza i w razie wycieku opada. W tym przypadku czujnik powinien znajdować się nisko – 15–30 cm nad podłogą.

Warto zwrócić uwagę na ten detale, ponieważ czujnik gazu ziemnego zamontowany przy podłodze nie wykryje zagrożenia na czas.

3. Dym – Czas na reakcję

W przypadku pożaru dym unosi się do góry, wypełniając pomieszczenie od sufitu. Dlatego autonomiczne czujki dymu instaluje się zawsze na środku sufitu, z dala od ścian bocznych. Dobrą praktyką jest umieszczenie przynajmniej jednego urządzenia w korytarzu lub przedpokoju, co zwiększa szansę na szybkie wykrycie zagrożenia, choćby gdy domownicy śpią w zamkniętych pokojach.

Bezpieczeństwo jako wartość

Choć w operacie szacunkowym obecność czujników nie wpływa bezpośrednio na wycenę wartości rynkowej nieruchomości, jest to element wyposażenia, który daje ogromny komfort psychiczny. Koszt atestowanego urządzenia to zwykle wydatek rzędu 100–150 zł. Zbliżające się Święta to dobry moment, aby zadbać o ten aspekt w naszych domach lub potraktować taki zestaw jako praktyczny prezent dla bliskich.

Spokojnych Świąt!

Paweł Maniakowski

Autor jest rzeczoznawcą majątkowym

Idź do oryginalnego materiału