Chmielowice – wystawa poświęcona tej części Opola przed Archiwum Państwowym

opolska360.pl 1 rok temu

Chmielowice – wspólna pamięć

– W archiwum znów dzieje się coś dobrego – powiedział witając gości Sławomir Marchel, zastępca dyrektora Archiwum Państwowego w Opolu.

– Tym dobrem, którym chcemy się z Wami podzielić jest kolejna wystawa archiwum „Po drodze” o dzielnicach Opola. Ona jest usytuowana „Po drodze”, kiedy zbliżamy się w stronę Rynku, ale jest również po drodze do wiedzy o Chmielowicach – mówi.

– Przeglądając akta i materiały do ekspozycji przekonałam się, iż jest wręcz klęska urodzaju – mówi Magdalena Knieja, archiwistka w AP w Opolu i autorka wystawy pt. „Chmielowice. Wspólna pamięć – nasze archiwum”. – Wybrałam i zaprezentowałam położenie i historię Chmielowic, przybliżam nazwę pochodzącą od rodu uprawiającego chmiel już w XIII wieku. Pokazujemy też parafię, która powstała w 1980 roku, wraz z jej pierwszym proboszczem, ks. Alfredem Michalikiem. Nie tylko duszpasterzem, ale i autorem popularnych książek religijnych. Opowiadam też o majątku rodziny von Donat.

Nie zabrakło też plansz o chmielowickiej szkole, straży pożarnej, która jest jednym z animatorów życia dzielnicy. O Towarzystwie Miłośników Chmielowic, o życiu mieszkańców przed i po wojnie, a także o znanych mieszkańcach. Ekspozycję zamyka tablica o przyłączeniu wsi Chmielowice do Opola.

Najciekawsi są ludzie

Tomasz Musiał, przewodnik turystyczny i współautor wystawy podkreśla, iż najciekawsi w Chmielowicach są ludzie i to oni tworzą historię. – Z historii dzielnicy szczególnie polecam planszę poświęcona dziejom rodziny von Donat, majątku, jaki posiadali, szkoły. To jest naprawdę bardzo ciekawe.

– Potwierdzam, w Chmielowicach najlepsi są ludzie – podkreśla prof. Anna Pobóg-Lenartowicz, historyk i przewodnicząca Towarzystwa Przyjaciół Chmielowic.

– Uwzględniam w tym także tych wszystkich, którzy przyprowadzili się w ostatnich latach. Mamy dużą potrzebę spotykania się, rozmawiania, bycia razem. Ta potrzeba się po pandemii bardzo mocno uwidoczniła. Nie ma problemu, by się spotkać „do roboty”, jak i towarzysko. Nie zawsze się pamięta, iż nasz kościół został w większości zbudowany rękami mieszkańców. To jest wielkie dzieło tych ludzi. Ja sprowadziłam się do Chmielowic tuż przed ukończeniem budowy. Ale pamiętam msze, które odbywały się w dawnej karczmie zamienionej na kaplicę. Myślę, iż mieszkańcy, którzy tak licznie tu dziś przyjechali chcieliby ciągle „być Chmielowicami”, a niekoniecznie częścią Opola – wspomina.

Chmielowice – pałacyk, cmentarz i szkoła

W historii Chmielowic pani profesor zwraca uwagę na historię rodziny von Donat. I jej siedzibę nazywaną zamkiem, gdzie mieści się w tej chwili dom dziecka. – Zabytkowy jest i pałacyk, i otaczający go park – dodaje pani profesor.

– Czyniliśmy skuteczne starania o wpisanie do rejestru zabytków, natomiast nie powiodły się zabiegi o rewitalizację parku. Musiałby wtedy być otwarty dla wszystkich mieszkańców. A na razie nie jest. Zabytkowy jest też – założony w pierwszej połowie XIX wieku cmentarz – na którym pochowani są najstarsi przedstawiciele rodu Donatów. Z początku XX wieku pochodzi najstarszy budynek szkoły. Od tego czasu działa też straż pożarna. A historia Chmielowic w ogóle sięga – jakby nie było – 1305 roku, więc trwa od ponad siedmiu stuleci – zauważa.

Idź do oryginalnego materiału