Przełom lutego i marca to czas, kiedy na Uniwersytecie Śląskim realizowane są różnego rodzaju akcje mające na celu przybliżenie maturzystom (najczęściej) specyfiki studiowania na naszej uczelni. No bo w kwietniu to już się myśli o maturze, w maju się ją pisze, a w czerwcu odpoczywa. Tak, luty i marzec to najlepszy moment na tego typu inicjatywy.
Co się dzieje na Wydziale Nauk Społecznych nie mam pojęcia. Bardziej zorientowana jestem w tym, co się dzieje na Wydziale Teologicznym. Bo tu i działam w Samorządzie Studenckim, i w dwóch Kołach Naukowych, więc informacje na temat Dnia Otwartego na nim napływają do mnie ze wszech stron. choćby zapisałam się do pomocy w quizie, ale ostatecznie zrezygnowali ze mnie. Machnęłam na to ręką, chociaż było mi początkowo przykro. Najbardziej chyba przez to, jak mi to oznajmili. No, ale nic, nie będę rozpaczać i robić afery. Jest tyle innych spraw, np. przygotowanie kandydatów do bierzmowania. Albo referat z "Filozofii Boga" na temat "Pojęcie Boga w filozofii Blisha Pascala" (ocena bardzo dobra gwałtownie poprawiła mi humor i przyspieszyła odzyskanie wiary w siebie. A udział w akcjach typu Dni Otwarte jest tylko kwestią przyjemności.
Mimo odmowy mojej pomocy (chociaż słowo "odmowa" wydaje mi się za ciężkie) przez chwilę byłam na auli i słuchałam dwóch wykładów demonstracyjnych. Na pierwszym czułam się jak na metafizyce. A więc nudno. Sam profesor mówił prawie słowo w słowo to co na zajęciach. Już bardziej zainteresował mnie drugi z wykładów poświęcony etyce w badaniu wszechświata z włączeniem zagadnień teologicznych. No, ale wiecie - kosmos to fizyka, a fizyka to moja niespełniona miłość. Trochę szkoda, iż jeden z wykładów nie był z mojego kierunku "Nauki o rodzinie", ale nie ja o tym decyduję.
Młodzież była raczej zaciekawiona i potem chętnie zadawała pytania. Ku mojemu zdziwieniu było ich całkiem sporo. Szczególnie ze szkoły Kropki. Jej samej nie było, ale do matury to ma ona jeszcze ponad rok. Zarzeka się, iż na studia nie pójdzie, ale kto to wie. Chociaż ja bardziej bym ją widziała w zawodach medycznych niż teologicznych.


Potem wraz z prowadzącą przedmiot Filozofia Boga uznałyśmy, iż dobrze by było, gdyby frekwencja przełożyła się na rekrutację. A jak będzie okaże się we wrześniu.