Czy można przystosować stare pofabryczne budynki dla osób z różnymi potrzebami i połączyć historię z nowoczesnością? Czy da się stworzyć pozbawiony barier ciąg parkowo-komunikacyjny, którym na inwalidzkim wózku można dojechać terenami zielonymi z centrum miasta wprost nad zalew? W Żyrardowie na te pytania bez wahania odpowiadają twierdząco.
Miasto z lnu
Wchodzący w skład tzw. aglomeracji warszawskiej Żyrardów dzieli od stolicy kilka ponad 50 kilometrów, trochę więcej, bo 90 od Łodzi, którą przemysłową XIX-wieczną architekturą przypomina. Potencjał przyszłego miasta odkryto zresztą właśnie wtedy. Jego początki sięgają początku lat 30. XIX wieku, kiedy do wsi Ruda Guzowska, należącej do dóbr rodziny hrabiów Łubieńskich, przeniesiono, działającą wówczas w Marymoncie (dziś to dzielnica Warszawy), fabrykę wyrobów lnianych. Nową osadę nazwano Żyrardów od nazwiska dyrektora marymonckiej, a później żyrardowskiej fabryki, wynalazcy i wizjonera, Francuza Filipa de Girarda.
Miała ona docelowo pomieścić nie tylko fabrykę, w której rozwijano technikę mechanicznego przędzenia lnu, ale także budynki dyrekcyjne i mieszkalne dla przybywających z okolicznych wsi przyszłych pracowników, tkaczy i robotników. Cegły dostarczała cegielnia z pobliskich Radziejowic.
Kolejni właściciele Żyrardowa, Karol Hielle i Karol Dittrich, a później ich następcy rozbudowali osadę wznosząc obok osiedla robotniczego m.in. szpital, szkoły i ochronkę, kościoły, bo do pracy angażowano tu całe rodziny. Len i produkująca go na skalę przemysłową fabryka miała odtąd stać się wizytówką Żyrardowa, podobnie jak wspomniana wcześniej przemysłowa architektura.
Jak Feniks z popiołów
Dziś lniarską historię miasta dokumentuje jedynie Muzeum Lniarstwa im. Filipa de Girarda, w którym faktycznie można się przenieść w wiek XIX. Pozostałością po niej jest też tkanka miejska – postindustrialna architektura, charakterystyczne budynki pofabryczne z czerwonej cegły, biurowe i mieszkalne, które wypełniają znaczną cześć miasta, przede wszystkim jego centrum. Do niedawna niedostępne dla osób ze szczególnymi potrzebami, zmieniają w tej chwili swoje przeznaczenie i stają się przyjazne dla wszystkich.
– Żyrardów jest miastem zabytkowym a taka pierwsza fala wpisywania budynków do rejestrów zabytków rozpoczęła się dość dawno temu, jeszcze w latach 70. – mówi Adam Lemiesz, I zastępca prezydenta miasta. – Natomiast największą rewitalizację rozpoczęliśmy po wejściu do Unii Europejskiej. To właśnie wtedy Żyrardów, po kryzysie transformacji lat dziewięćdziesiątych, zaczął odradzać się jak Feniks z popiołów. Było to związane z likwidacją i przejęciem przez syndyka masy upadłościowej Zakładów Lniarskich, bo tak naprawdę całe życie miasta toczyło się wokół tej jednej wielkiej fabryki. Po ciężkich latach dużego bezrobocia i degradacji tkanki zabytkowej, fabrycznej i mieszkalnej, w latach dwutysięcznych rozpoczęliśmy pierwsze duże programy rewitalizacyjne, których finansowanie przewidziano w Funduszach Europejskich. To był pierwszy krok do tego, by stworzyć plan rewitalizacji miasta i sięgnąć po duże pieniądze. Od tamtej pory Żyrardów systematycznie, krok po kroku, podnosił się z kolan i odnawiał swoje zabytki.
Na początku 2012 roku Osada Fabryczna w Żyrardowie uznana została za Pomnik Historii. A miasto rzeczywiście zaczęło się zmieniać w dość szybkim tempie i co najważniejsze dostosowywać do potrzeb OzN, seniorów, matek z dziećmi na wózkach, czyli wszystkich mieszkańców i turystów, dla których XIX-wieczna architektura nie była dostępna. Dotyczyło to przede wszystkim budynków użyteczności publicznej, ale o tym za chwilę.
CUS, czyli rewitalizacja społeczna
– Taki największy boom inwestycyjny nastąpił w ostatnich 6 latach, kiedy nasze budżety inwestycyjne sięgały około 70 milionów rocznie. Gros tych inwestycji dotyczyło nie tylko zabytków, ale w ogóle przestrzeni publicznej, bo tkanka miejska to nie tylko nasze budynki z czerwonej cegły – dużo zainwestowaliśmy też w tzw. tereny zielone. To są inwestycje w zielone płuca miasta a przypomnę, iż kiedyś Żyrardów był miastem-ogrodem – mówi Adam Lemiesz. – Udało nam się to wszystko zsynchronizować, ale proszę pamiętać, iż oprócz zabytków i przestrzeni zielonych konieczne było przeprowadzenie jeszcze bardzo ważnej rewitalizacji – społecznej. w tej chwili stosunkowo łatwo jest znaleźć pieniądze na zabytek, odrestaurować go i choćby o ile taka inwestycja jest trudna i długotrwała, to po kilku latach się kończy. Natomiast zawsze najtrudniejsze jest spowodowanie zmiany mentalnej i społecznej, która tak naprawdę nie nadąża za tym, co się dzieje w przestrzeni technicznej miasta. My taką zmianę także rozpoczęliśmy, jest ona szczególnie intensywna w ostatnich 5 latach, a narzędziem, które ma nam w tym pomagać jest Centrum Usług Społecznych. Przygotowane zostały całe pakiety nowych usług społecznych – obok przeznaczonych dla rodzin i osób starszych, także te wspomagające osoby z różnymi potrzebami. Wzmocniliśmy współpracę z trzecim sektorem, stworzyliśmy rady młodzieżowe i seniorów. To są narzędzia, które powodują, iż rewitalizujemy się jako miasto w procesach społecznych.
Dostępność na miarę lidera
– Flagowym obiektem Żyrardowa, znanym już niemal w całym kraju jest tzw. Kantor, obecnie, od niedawna siedziba władz miasta. Uzyskał on w tym roku nominację do nagrody w Konkursie Architektoniczno-Urbanistycznym Lider Dostępności – dodaje prezydent Adam Lemiesz. – Przystosowanie miasta dla osób z różnymi potrzebami jest zawsze dużym wyzwaniem, dlatego iż pracujemy w tkance zabytkowej i każda zmiana wymaga współpracy oraz zgody miejskiego konserwatora zabytków. Istnieją też ograniczenia techniczne, które to utrudniają lub wręcz uniemożliwiają. W poprzednio zajmowanym przez Urząd Miasta budynku był np. problem z wjazdem OzN na górne piętra. Nie sprawdzały się tam choćby schodołazy więc obsługa osób tych odbywała się tylko na parterze. Budynek Kantoru, w którym się w tej chwili mieścimy, został wcześniej tak zaprojektowany, iż przystosowanie go dla osób z różnymi potrzebami nie stanowiło większego problemu architektonicznego, choć wymagało dużych nakładów finansowych. Był w nim np. zaprojektowany szyb windowy, więc zainstalowanie nowoczesnej windy, która uwzględnia potrzeby OzN było tylko kwestią przygotowania zgodnego z obecnymi wymogami projektu. Oprócz windy budynek zyskał także nowe podjazdy, a punkt obsługi klienta mieści się na parterze. Zainstalowane zostały także pętle indukcyjne dla osób niesłyszących i oznakowanie brajlem na dla osób niedowidzących. Korzystamy również z usług tłumacza języka migowego.
Większym problemem są remonty naszego zabytkowego zasobu mieszkaniowego, to są kamienice, które w zdecydowanej większości powstały na początku dwudziestego wieku. Zdobywamy duże pieniądze na ich remont, natomiast bardzo trudno przełamać w nich bariery architektoniczne.
Z myślą o najmłodszych mieszkańcach kończymy teraz rozbudowę Szkoły Podstawowej nr 3. Stanie się ona nowoczesnym obiektem, który spełnia wszystkie wymogi dostępności. Remontujemy też zabytkowy budynek Szkoły Podstawowej nr 2 i dostosowujemy go do potrzeb wszystkich dzieciaków. Teren wokół obu szkół będzie także z myślą o nich zagospodarowany – powstaną place rekreacyjne ze strefami aktywności – zapewnia prezydent Lemiesz.
– Warto jeszcze dodać, iż w Kantorze znalazł swoje miejsce również Multimedialny Ośrodek Tradycji i Edukacji Kulturowej. Jest to przestrzeń, w której dzięki ekspozycji multimedialnej poznać można nie tylko historię przemysłu lniarskiego w Żyrardowie, ale także poszczególne etapy produkcji lnu. MOTEK – dodajmy – mieści się na parterze Kantoru, jest więc dostępny dla osób ze szczególnymi potrzebami, a szerokie ciągi piesze i obniżone blaty ułatwiają korzystanie z nich osobom na wózku. Podobnie jak w całym Kantorze także i tu znajdują się dostosowane toalety.
Nominację w Konkursie Lider Dostępności otrzymał również drugi najnowszy żyrardowski obiekt, czyli kładka nad rzeką Pisią Gągoliną będąca ostatnim elementem łączącym Zalew Żyrardowski z centrum miasta. – Znajdujemy się w takim olbrzymim ciągu parkowo-komunikacyjnym; wychodząc z naszego urzędu nad pierwszy staw przechodzimy nim tak naprawdę aż do zalewu. Mamy tam ciągi dla pieszych, rowerzystów a wszystkie kładki są przystosowane do potrzeb osób z różnymi niepełnosprawnościami – kończy opowieść o swoim mieście prezydent Adam Lemiesz.
Od kilku lat realizowane są starania nad wpisaniem Żyrardowskiej XIX-wiecznej Osady Fabrycznej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Zobacz galerię…
Halina Guzowska, fot. autorka, Urząd Miasta w Żyrardowie
Data publikacji: 25.07.2026 r.