„Żuchwa Habsburgów” – przypadek dziedzicznej progenii

dentonet.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: „Żuchwa Habsburgów” – przypadek dziedzicznej progenii


Jednym z najbardziej znanych przykładów dziedzicznej deformacji twarzoczaszki w historii Europy jest tzw. „żuchwa Habsburgów” – cecha charakterystyczna członków potężnej dynastii Habsburgów, panującej m.in. w Austrii, Hiszpanii oraz krajach Świętego Cesarstwa Rzymskiego od późnego średniowiecza do początku XX w.

Deformacja ta – czyli progenia – była skutkiem wielu pokoleń związków wewnątrz cesarskiej dynastii, mających na celu zachowanie „czystości” krwi Habsburgów.

Progenia objawia się przodozgryzem, wydłużoną, wysuniętą do przodu żuchwą, co najczęściej prowadzi do zaburzeń funkcji oddychania, żucia i wymowy. W przypadku Habsburgów deformacja była nie tylko widoczna klinicznie, ale również szeroko udokumentowana na licznych portretach, co czyni ją unikatowym przypadkiem do analizy antropologicznej i historycznej.

Król Hiszpanii Karol II Habsburg i inni

Bodaj najbardziej znanym przykładem tej deformacji u członków dynastii była osoba Karola II (1661-1700), ostatniego króla z hiszpańskiej linii Habsburgów. Jego przypadek był szczególnie ciężki – poza głęboką progenią cierpiał na liczne schorzenia neurologiczne i fizyczne, będące skutkiem wielopokoleniowego chowu wsobnego. Prawdopodobnie miał akromegalię i był w znacznym stopniu upośledzony umysłowo. Karol miał trudności z mówieniem i jedzeniem, ze względu na deformację szczęk nie był w stanie zamknąć ust, ponadto już jako młody dorosły stracił wszystkie zęby. Zmarł bezpotomnie w wieku 35 lat.

Innym znanym przykładem był Ferdynand I (1503-1564) – król Czech, Węgier i Chorwacji, a później cesarz rzymski, u którego również widoczna była wyraźna progenia, choć w nieco łagodniejszej formie. Ze współczesnych doniesień wynika, iż Ferdynand cierpiał na bóle zębów i choroby przyzębia, spowodowane zarówno genetyką, jak i powszechnym w tym czasie brakiem higieny jamy ustnej. Z wiekiem cesarz jadał tylko miękkie i rozdrobnione potrawy.

Również Filip IV (1605-1665), król Hiszpanii i Portugalii (znany z kilku portretów autorstwa Diego Velázqueza), wykazywał wyraźne cechy przodożuchwia i zgryzu otwartego, w związku z czym miał problemy z gryzieniem, żuciem, oddychaniem i artykulacją. W starszym wieku Filip IV miał nadwagę i cierpiał na choroby związane z dietą, w tym dnę moczanową – znaną także jako „choroba królów”.

Progenia u Habsburżanek – żon polskich królów

Na tronie Polski zasiadało siedem przedstawicielek rodu Habsburgów: począwszy od małżonki Kazimierza Jagiellończyka – Elżbiety Rakuszanki (1436-1505), która zmagała się z najpoważniejszymi problemami stomatologicznymi spośród wszystkich polskich królowych, po Eleonorę Habsburżankę (1653-1697), trzecią żonę Michała Korybuta Wiśniowieckiego.

Jak wskazują przeprowadzone analizy, o progenii można mówić w przypadku kilku z nich. O Katarzynie Habsburżance (1533-1572) – trzeciej żonie Zygmunta Augusta – pisano, iż miała wady twarzoczaszki, w tym prawdopodobnie przodożuchwie, co potwierdza portret namalowany przez Lucasa Cranacha. Anna (1573-1598), pierwsza żona Zygmunta III Wazy, miała łagodne cechy habsburskie: wąską górną wargę i wysuniętą szczękę dolną. O „chłodnym wyrazie twarzy”, podłużnej czaszce oraz rozbudowanej żuchwie wspominano opisując Konstancję (1588-1631), drugą żonę Zygmunta III. Łagodne cechy progenii stwierdzono również u wspomnianej Eleonory Habsburżanki.

Skutek braku różnorodności genetycznej

W 2019 r. zespół naukowców z Uniwersytetu w Santiago de Compostela (Hiszpania) przeanalizował 66 zachowanych portretów 15 członków dynastii Habsburgów, publikując wyniki swoich badań w czasopiśmie „Annals of Human Biology”. Autorzy stwierdzili iż w przypadku 11 z poddanych analizie osób występowały cechy progenii. Badanie wykazało też wysoki stopień korelacji między nasileniem deformacji a poziomem wsobności genetycznej, potwierdzając hipotezę o dziedzicznym, recesywnym charakterze tego zaburzenia.

Z perspektywy stomatologicznej i ortodontycznej przypadek „żuchwy Habsburgów” jest nie tylko interesującym przykładem wpływu genetyki na rozwój twarzoczaszki, ale także ostrzeżeniem przed skutkami braku różnorodności genetycznej. Współcześnie progenia jest z powodzeniem leczona ortodontycznie i chirurgicznie, ale w czasach Habsburgów nie istniały ani narzędzia diagnostyczne, ani metody terapeutyczne, które mogłyby poprawić jakość życia dotkniętych nią osób.

Źródła: https://www.tandfonline.com/

https://www.nature.com/

Zdjęcie tytułowe: Carlos II, King of Spain (1661-1700), Claudio Coello (Wikipedia.org)

Zdjęcie w artykule: Filip IV, Diego Velázquez (Wikipedia.org)

Idź do oryginalnego materiału