Kiedy dziecko jest „najbardziej”, najintensywniej widoczne dla nas? Kiedy krzyczy, kopie, płacze, uderza – jednym słowem kiedy daje z siebie bardzo wiele energii i działania, by zostać zobaczone. By ktoś zobaczył jak bardzo jest mu trudno. Jak bardzo sobie nie radzi. Czy zastanawialiście się kiedyś co doprowadziło dziecko do takiego stanu? Chodzi o taki poziom rozregulowania, w którym dziecko często traci nad sobą kontrolę. Taki w którym może sprawiać sobie ból. Taki w którym widać jego cierpienie.
Mało kto mówi o kontekście dziecięcych zachowań, a raczej o sposobach zarządzania nimi. To tak, jakby zakładać z góry, iż dziecko chce się tak zachować i ma w tym czasie kontrolę nad swoim zachowaniem. Tymczasem biorąc pod uwagę wiedzę na temat rozwoju procesu samoregulacji oraz sfer regulacji w których może znajdować się nasz układ nerwowy (więcej możesz przeczytać w tym artykule oraz w tym) są to zachowania niezależne od woli czy determinacji dziecka.
To my, rodzice, opiekunowie kierujemy, modelujemy, towarzyszymy samoregulacji dziecka przez koregulację. To nasza relacja, więź, podejście do dziecka może pomóc koić duże napięcia i rozregulowanie dziecka.
To też my możemy zaobserwować co wywołuje u dziecka reakcje stresowe, co je przeciąża. Aby to zrobić musimy przyjrzeć się całemu kontekstowi zachowań dziecka.
Kontekst – czym jest
Kontekst to zbieranie informacji o tym, „jak”, „co” i „dlaczego”, abyśmy mogli zrozumieć reakcje dziecka w oparciu o jego doświadczenia i odpowiednio na nie zareagować. Kiedy mamy niepełne informacje kontekstowe lub nie skupiamy się na tym, by ten kontekst odszukać, skupiamy się tylko widocznym zachowaniu końcowym dziecka. Zachowaniu które często jest dla nas nieakceptowalne.
Szersza perspektywa
Warto zwrócić uwagę na szerszą perspektywę zachowania, czyli szukania przyczyn dla których ludzie działają tak, a nie inaczej. Zachowanie to efekt końcowy tych działań, często porównywany do wierzchołka góry lodowej, której znaczna część góry ukryta jest pod powierzchnią i niewidoczna dla naszego oka. Gdy reagujemy tylko na zachowanie możemy przeoczyć cały ten niewidoczny, znajdujący się pod powierzchnią obszar.
Jak szukać informacji o kontekście
Co warto wziąć pod uwagę szukając informacji o kontekście zachowań dziecka?
-
- Poziom zaspokojenia u dziecka podstawowych potrzeb
- Sposób w jaki dziecko jest w stanie nam zakomunikować, gdy czegoś potrzebuje (czy ma szansę poinformować nas konkretnie o tym czego potrzebuje)
- Występowanie stresorów w środowisku dziecka (ten temat rozwinę w kolejnym artykule)
- Umiejętności społeczno-komunikacyjne dziecka (w tym w jaki sposób jest w stanie poradzić sobie z tym, iż coś dzieje się nie po jego myśli)
- Atmosferę w rodzinie związaną z zachowaniem dziecka
- Zasoby opiekunów
- Inne stresory występujące w rodzinie i u opiekunów dziecka
Autorka tekstu
Martyna Piotrowska
Jestem psychologiem, dyrektorem merytorycznym w Terapeutycznym Punkcie Przedszkolnym, a prywatnie mamą dwójki dzieci. Z Ośrodkiem Wspierania Rozwoju Neuromind jestem związana od 2014 roku. Prowadzę przedszkole, w tym zajęcia z dziećmi z wyzwaniami rozwojowymi oraz konsultacje z rodzicami.
Pracuję w oparciu o podejście rozwojowe, jestem terapeutą metody Growth Trough Play System. W swojej pracy wspieram dzieci i ich rodziców w rozwijaniu samoświadomości i komunikacji swoich potrzeb, granic w oparciu o budowanie autentycznej relacji z innymi. Wspólnie z rodzicami przyglądamy się temu, co w procesie wychowania wspiera rozwój ich dziecka, czego mogą robić więcej, a co mu nie służy.
Prowadząc zajęcia z dzieckiem zależy mi na tym, iż oprócz rozwijania jego umiejętności, budować świadomość rodzica wokół trudności dziecka, tak by lepiej był w stanie zrozumieć zachowanie swojego dziecka. Wiedza, zrozumienie i akceptacja wspierają rodzica w codziennym życiu.
Zależy mi na tym, aby dzielić się swoją wiedzą oraz doświadczeniem zdobytym w pracy z dziećmi, rodzicami oraz zespołem terapeutycznym, pracując w oparciu o podejście niedyrektywne.
Bliskie są mi idee rodzicielstwa bliskości, porozumienia bez przemocy, uważności oraz samoakceptacji.