Zdrowie jamy ustnej istotne w zakażeniach głowy i szyi

dentonet.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Zdrowie jamy ustnej istotne w zakażeniach głowy i szyi


Najnowsze badania naukowców z Rumunii wykazały, iż zły stan zdrowia jamy ustnej może mieć istotny wpływ na przebieg oraz leczenie poważnych zakażeń w obrębie głowy i szyi. Wyniki te podkreślają konieczność większej integracji opieki stomatologicznej i otolaryngologicznej oraz zwracają uwagę na rolę profilaktyki w zapobieganiu potencjalnie zagrażającym życiu powikłaniom.

Od dawna wiadomo, iż infekcje zębopochodne mogą prowadzić do powikłań w obrębie głowy i szyi – zagadnieniu temu postanowili przyjrzeć się bliżej naukowcy z Uniwersytetu Oradejskiego w północno-zachodniej Rumunii. W retrospektywnym badaniu kohortowym, przeprowadzonym w szpitalach na terenie Rumunii, analizowano przypadki pacjentów hospitalizowanych z ropniem okołomigdałkowym oraz ropniami boczno- i podżuchwowymi. Oceniano stan uzębienia chorych, biorąc pod uwagę m.in. obecność implantów, historię leczenia stomatologicznego i ogólną jakość uzębienia.

Więcej powikłań, dłuższa hospitalizacja

Wyniki badania były jednoznaczne: osoby po przebytym wcześniej leczeniu stomatologicznym częściej wymagały zaawansowanej terapii, w tym stosowania kortykosteroidów. U pacjentów z wyraźnie pogorszonym stanem uzębienia częściej występowały cięższe postacie zakażeń i wymagali oni intensywniejszego leczenia. Z kolei osoby z nieuzupełnionymi brakami zębowymi przebywały w szpitalu dłużej i częściej potrzebowały antybiotyków oraz leków przeciwbólowych.

Autorzy badania sugerują, iż wcześniejsze infekcje stomatologiczne mogą prowadzić do powstania ognisk przewlekłego zapalenia, które stanowią potencjalne źródło zakażeń rozprzestrzeniających się w rejonie głowy i szyi. U pacjentów z nieleczonymi problemami stomatologicznymi obserwowano także silniejsze reakcje zapalne.

Współpraca stomatologów i laryngologów kluczem do profilaktyki

W świetle zagrożeń związanych z zakażeniami tkanek głębokich rejonu szyi, autorzy badania podkreślają konieczność uwzględniania stanu jamy ustnej jako istotnego i – co najważniejsze – modyfikowalnego czynnika ryzyka. Zasugerowano, iż w placówkach otolaryngologicznych powinno się rutynowo oceniać zdrowie jamy ustnej pacjentów oraz wzmocnić współpracę między laryngologami a stomatologami w ramach szerszej strategii zdrowia publicznego.

Chociaż wyniki dostarczają nowych danych na temat związku między zdrowiem jamy ustnej a infekcjami niezwiązanymi bezpośrednio z zębami, autorzy badania zaznaczyli jego ograniczenia: retrospektywny charakter analizy, niewielką liczebność próby oraz brak danych o stylu życia pacjentów (np. paleniu tytoniu czy spożywaniu alkoholu), które również mogą wpływać na przebieg choroby.

Badanie pod tytułem „The role of dental status in the pathogenesis and severity of peritonsillar and cervical infections” opublikowano 14 lipca br. w czasopiśmie „Frontiers in Medicine”.

Na pacjenta warto spojrzeć jako na całokształt, nie tylko na jego zęby. Istotna jest kooperacja z lekarzami ogólnymi. Nie wszyscy lekarze mają świadomość, jak istotny wpływ mają choroby ogólne na zęby, a także odwrotnie – jak istotny wpływ mają zęby na choroby ogólne. Często nie widzimy tego, by kierowali pacjentów do stomatologa w ramach leczenia – mówi o wyzwaniach w opiece stomatologicznej nad pacjentami obciążonymi chorobami ogólnoustrojowymi dr n. med. Anna Sokołowska, adiunkt w Zakładzie Chorób Błony Śluzowej Jamy Ustnej i Przyzębia Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Źródło: https://www.dental-tribune.com

https://www.frontiersin.org

Idź do oryginalnego materiału