Rządzący planują wprowadzenie zakazu nocnej sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Zdaniem psychiatry prof. Marcina Wojnara to dobre rozwiązanie, ale należałoby postąpić bardziej restrykcyjnie – w ogóle zabronić jego kupna.
Minister zdrowia Izabela Leszczyna chce zakazu od 1 stycznia 2025 r. sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych w godzinach od 22 do 6.
Ta propozycja podoba się psychiatrze, prof. Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego Marcinowi Wojnarowi.
– Alkohol jest zbyt łatwo dostępny w naszym kraju. Należałoby to ograniczyć. Wprowadzenie zakazu jego sprzedaży na stacjach benzynowych jest jednym z priorytetów – mówi ekspert, dodając, iż alkohol w Polsce jest zbyt tani i iż często nieletni mają możliwość jego kupna mimo oficjalnego zakazu sprzedaży alkoholu osobom poniżej 18. roku życia.
– Sprzedaż alkoholu w godzinach nocnych jest szczególnie niewskazana. Większość takich zachowań, związanych z piciem alkoholu, które niosą poczucie zagrożenia, ryzyko i obniżają poczucie bezpieczeństwa, dotyczy kupna i spożywania go w nocy – podkreśla.
– Ten zakaz to jednak zbyt mało. Należałoby postąpić jak w niektórych krajach europejskich, w których na stacjach benzynowych nie można w ogóle sprzedawać alkoholu – mówi Wojnar, podając, iż tak jest na Litwie.
Przeczytaj także: „Wyższe ceny na papierosy i alkohol”,
„Jarosława Pinkasa sposób na ograniczenie spożycia alkoholu”, „Ekonomiczna dostępność alkoholu w Polsce” i „Kraina wódką i mlekiem płynąca”.