Wziął urlop na opiekę nad psem. Potem zażądał ponad 11 tys. zł odszkodowania

g.pl 1 dzień temu
Pchełka to niewielki mieszaniec, który dwa lata temu został dotkliwie pogryziony przez większego psa. W związku z tym jej właściciel musiał wziąć wolne w pracy, aby zapewnić jej opiekę. W rezultacie otrzymał niższe wynagrodzenie. Mężczyzna starał się o odszkodowanie i niedawno w końcu zapadł wyrok.
Choroba ukochanego zwierzaka to stresujące doświadczenie, a w wielu przypadkach wymaga również od nas dużego zaangażowania. Jednocześnie zawsze powinniśmy pamiętać, iż warto walczyć w takich sytuacjach o sprawiedliwość. Wspomniana powyżej historia jest tego dobrym przykładem, a wyrok sądu w tej sprawie może być zapowiedzią większych zmian.


REKLAMA


Zobacz wideo Małgorzata Tracz: Długość łańcucha dla psa nie jest rozwiązaniem


Ile wynosi odszkodowanie za pogryzienie przez psa? Poszkodowany chciał odzyskać 11 tysięcy złotych
Do nieszczęśliwego starcia, w którym ucierpiała Pchełka, doszło 13 czerwca 2022 roku. Jak informuje portal prawo.pl, Pchełka jest niewielkim, ale raczej hałaśliwym psem, który zwykle wychodzi na spacer bez smyczy. W dniu zdarzenia mijała ze swoim opiekunem kobietę prowadzącą dużego psa w typie rasy bernardyn o imieniu Berta. Większa suka była na smyczy, ale bez kagańca. Początkowo wydawało się, iż pary oddalą się w swoje strony, ale Berta po chwili szarpnęła swoją właścicielkę, która się przewróciła, smycz się rozwinęła i pies dogonił Pchełkę, którą chwycił w zęby i przez kilkanaście sekund potrząsał nią na boki. W rezultacie Pchełka doznała niewielkich uszkodzeń skóry i masywnych uszkodzeń w obrębie tkanki podskórnej. Suczka przeszła kilkugodzinną operację, a po niej wymagała kontynuacji leczenia przeciwbakteryjnego i przeciwbólowego. Jej rany trudno się goiły.
Całkowite koszty leczenia Pchełki wyniosły 5443,88 zł. W pierwszych dniach po wypadku właściciel Pchełki wziął bezpłatny urlop, w rezultacie czego za tamten miesiąc otrzymał mniejsze wynagrodzenie. Gdy okazało się, iż jego pupil potrzebuje dłuższej opieki, mężczyzna postanowił wykorzystać swój urlop wypoczynkowy. Jest to istotna informacja, ponieważ czas ten został uwzględniony później w kwocie odszkodowania. Mężczyzna stwierdził bowiem, iż skoro nie mógł wykorzystać urlopu wypoczynkowego na faktyczny wypoczynek, należą mu się za to pieniądze. Ostatecznie wniósł o zasądzenie od pozwanej właścicielki Berty 11 181,48 zł z odsetkami ustawowymi. Co w tej sprawie zdecydował sąd?


Czy można wziąć urlop, aby opiekować się psem? Wyrok sądu może przybliżać nas do zmiany przepisów
Sąd uznał, iż za wypadek odpowiada opiekunka Berty, ponieważ jej pies nie miał kagańca. Znaczący był przy tym fakt, iż Berta była pod jej opieką od niedawna, ale kobieta wiedziała, iż w przeszłości suka była prawdopodobnie ofiarą przemocy, więc powinny zostać podjęte dodatkowe środki na wypadek agresywnego zachowania. Sąd przyznał również, iż właścicielowi Pchełki należy się odszkodowanie za bezpłatny urlop. Nie zgodził się jednak z tym, iż powinien dostać odszkodowanie za urlop wypoczynkowy. Stąd w całości zasądzono odszkodowanie odpowiadające kosztom leczenia psa oraz utraconemu przez powoda dochodowi z uwagi na wzięcie urlopu bezpłatnego. Wyrok jest nieprawomocny. Wydał go 2 czerwca 2025 roku Sąd Rejonowy w Płońsku (sygn. akt I C 254/23).
Zobacz też: Wielu właścicieli psów popełnia ten błąd. Nie wiedzą, iż mandat może wynieść choćby 5000 złotych


Choć nie można stwierdzić, iż opisana sprawa prowadzi bezpośrednio do zmiany prawa, to z pewnością będzie ważnym punktem odniesienia w podobnych sytuacjach w przyszłości. PolsatNews przypomina także, iż w 2023 roku Fundacja Centaurus wystosowała petycję, aby wprowadzić płatny urlop medyczny na opiekę nad zwierzęciem. Dotąd jednak nie zebrano wystarczającej liczby podpisów, by skierować ją do Sejmu.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału