Jesienią warto sięgać po gruszki, które uznawane są polski superfood. Nie tylko zaskakują one różnorodnością odmian, ale i tym, jak wiele dobrego niosą dla naszego organizmu. Jedzenie ich zwłaszcza o tej porze roku, może znacząco wesprzeć naszą kondycję zdrowotną. Podpowiadamy, dlaczego warto włączyć do swojej diety gruszki.
Dlaczego warto jeść gruszki? To musisz o nich wiedzieć
Gruszki nie bez powodu określane są jesiennym superfoodem. Są to pełne składników odżywczych owoce, które mogą doskonale wspierać nasz organizm i przygotować go na chłodniejsze miesiące. To właśnie wysoka cennych składników sprawia, iż gruszki są idealnym wyborem na jesień. Oto dlaczego warto regularnie jeść te owoce:
- Witaminy i minerały - gruszki dostarczą naszemu organizmowi dużej dawki m.in. witaminy C, która znana jest z tego, iż wspiera układ odpornościowy. W owocu tym nie brakuje również witaminy K, odpowiadającej za prawidłowe krzepnięcie krwi i zdrowie kości. Oprócz tego w gruszkach zawarty jest potas, który wspiera zdrowie serca
- Właściwości antyoksydacyjne i przeciwzapalne - gruszki zawierają również antyoksydanty, w tym np. flawonoidy czy wspomnianą witaminę C. Dzięki temu potrafią chronić organizm przed szkodliwymi wolnymi rodnikami oraz zmniejszają stany zapalne. Pomaga to także w profilaktyce niektórych chorób przewlekłych.
- Błonnik dla zdrowia jelit - owoce te zawierają duże ilości błonnika, zwłaszcza w skórce. Dzięki temu wspomagają trawienie oraz zdrowie jelit. Co więcej, błonnik działa jak naturalny prebiotyk i wspiera korzystne bakterie jelitowe. Dzięki systematycznemu spożywaniu gruszek możemy poprawić pracę naszego układu pokarmowego
- Niska kaloryczność i duża sytość - gruszki to także owoce, które są dobrym wyborem dla osób, będących na diecie redukcyjnej. Wynika to z tego, iż są one niskokaloryczne, ale równocześnie bardzo sycące. Jedna gruszka zawiera około 100 kalorii.
- Wiele możliwości kulinarnych - jedną z zalet gruszek jest także to, iż możemy wykorzystać je na różne sposoby. Można np. jeść je surowe samodzielnie lub dodawać do sałatek. Oprócz tego możemy je piec, marynować lub wykorzystywać do przetworów. Warto jednak wiedzieć, iż pomimo tego, iż przetwory z gruszek tracą część witamin, to przez cały czas zachowują błonnik, więc wciąż są zdrowym wyborem.
Czytaj również: To danie zrobisz ze wczorajszych ziemniaków. Na Podhalu się nim zajadają
Kiedy najlepiej jeść gruszki? Wtedy są najbardziej wartościowe
Warto także wiedzieć, kiedy jeść gruszki, aby były one dobre dla naszego organizmu. Z racji tego, iż są one najlepsze w okresie jesiennym, a szczególnie we wrześniu i w październiku, to właśnie wtedy są nie tylko najsmaczniejsze, ale i zawartość składników odżywczych jest w nich najwyższa.
Pomimo tego, iż gruszki są dostępne przez cały rok, to warto korzystać z sezonowych odmian, ponieważ są one najświeższe. Do najpopularniejszych odmian owoców należy m.in. Konferencja, Faworytka czy Bonkreta Williamsa.
Co jest zdrowsze - gruszka czy jabłko?
Wiele osób zastanawia się, co jest zdrowsze - czy gruszka, czy jabłko. Pomimo tego, iż oba te owoce mają podobną wartość odżywczą, to jednak gruszki wyróżnia wyższa zawartość błonnika, a także mniejsza kwasowość, dzięki czemu są one łagodniejsze dla naszego układu pokarmowego.
Natomiast jabłka zawierają więcej witaminy C. Wobec tego nie da się jednoznacznie określić, który owoc jest lepszy. Należy słuchać swojego organizmu oraz dostosowywać dietę do jego potrzeb.
Kto nie może jeść gruszek?
Gruszki są bezpiecznym produktem dla większości ludzi. Jednak jak każdy owoc, mogą być problematyczne, jeżeli zjemy ich za dużo. Szczególnie ostrożne powinny być osoby, cierpiące na zespół jelita drażliwego.
Dodatkowo, o ile mamy skłonność do alergii na owoce, zanim będziemy sięgać po gruszki i wprowadzimy je na stałe do swojej diety, warto skonsultować się z lekarzem. Należy jednak wspomnieć, iż alergie na ten owoc są rzadkością.
Zobacz też:
Indianie nazywali go cudownym korzeniem. W Polsce wciąż jest mało znany, choć bardzo zdrowy
Teściowa zrobiła kremowe kotlety z kurczaka. Niebo w gębie to mało powiedziane
Napoleonki z tego przepisu robiła moja babcia. Wychodzą lepsze, niż w cukierni