Wraca sprawa z brudną wodą w "sypialni Zakopanego". Gmina ma ogromny problem

Zdjęcie: Brudna woda z kranu


Mamy środek wakacji, na Podhalu odpoczywa tysiące turystów, z których wielu noclegi wynajęło w Białym Dunajcu. Tymczasem w części wsi, która nie bez powodu nazywana jest "sypialnią Zakopanego", znów z kranów płynie woda skażona bakteriami coli. Kranówka nie nadaje się do picia ani do mycia. Choć sytuacja powraca cyklicznie od lat, władzom gminy dalej nie udało się rozwiązać problemu, o którym pisaliśmy już od dawna. — Mamy plan jak wyjść z tej sytuacji — mówi w rozmowie z nami wójt Marcin Gandera, ale obiecanych szczegółów już nie podał. Tymczasem turyści, którzy odpoczywają dziś w Białym Dunajcu, skarżą się na bóle brzucha i problemy ze skórą.