Wizyta Jarosława Kaczyńskiego w szpitalu. NFZ domaga się wyjaśnień od placówki

wiadomosci.gazeta.pl 2 tygodni temu
Zdjęcie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl


Lubelski NFZ zwrócił się do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego o wyjaśnienia ws. pobytu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Media zwracały m.in. uwagę na fakt, iż polityk był zarejestrowany w placówce jako osoba NN. Co jeszcze wiadomo na temat sprawy?
Jarosław Kaczyński w szpitalu: W czwartek prezes PiS został przyjęty na Oddział Kardiologiczny Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Lublinie. Rzecznik ugrupowania Rafał Bochenek informował wówczas media, iż pobyt polityka w placówce miał związek z planowanymi wcześniej badaniami. Początkowo Jarosław Kaczyński został zakwalifikowany przez personel jako osoba NN, czyli osoba, której tożsamość jest nieznana. W piątek opuścił placówkę.


REKLAMA


Stanowisko dyrektora: Szef placówki Piotr Matej przekazał w poniedziałkowym oświadczeniu, iż "najprawdopodobniej pod wpływem emocji ze strony personelu Szpitala pacjent został zakwalifikowany jako NN". "Tego samego dnia, tj. w czwartek, 20 lutego, po przybyciu kierownika Oddziału Kardiologii zostały niezwłocznie wprowadzone zmiany zgodnie z obowiązującą procedurą przyjęcia pacjentów do Szpitala" - podkreślił. Zaznaczył też, iż "nieprawdą jest także rozpowszechniona przez media informacja, iż z powodu pobytu pacjenta zamknięto połowę oddziału". Wskazał również, że, wbrew nieoficjalnym doniesieniom, nie witał prezesa PiS kwiatami.


Zobacz wideo Polacy mówią: "Jaka to wojna, skoro ludzie chodzą do pracy?"


Reakcja NFZ: Sprawa pobytu Jarosława Kaczyńskiego w lubelskiej placówce wzbudziła zainteresowanie oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. - Zwróciliśmy się do szpitala o informacje na temat organizacji pracy na Oddziale Kardiologii oraz o odniesienie się do informacji medialnych. Czekamy na odpowiedź - przekazała w poniedziałek radiu TOK FM Magdalena Musiatowicz z lubelskiego NFZ.


Czytaj także: KO w sondażu CBOS z silnym wzrostem, ale bez powodów do radości. Tylko spójrzcie, kto umocnił się na podiumŹródła: oświadczenie Piotra Mateja, tokfm.pl
Idź do oryginalnego materiału