Wszystko wydarzyło się nagle, gdy 13 stycznia 2022 r. rodzice zauważyli u córki brak apetytu, zmniejszoną aktywność ruchową, okresowe prężenie ciała bez cech bolesności jamy brzusznej. Dziecko domagało się większej ilości płynów niż zwykle, ale temperatura pozostawała w normie.
Następnego dnia pojawił się stan podgorączkowy i pokasływanie. Rodzice zdecydowali się wezwać pogotowie ratunkowe. W pierwszej kolejności lekarz wykonał małej pacjentce test na covid, którego wynik był negatywny. Zbadał palpacyjnie brzuch, podał paracetamol i, podejrzewając nieurazowy ból jamy brzusznej, zdecydował o przewiezieniu do szpitala.
W izbie przyjęć dziecko zbadał lekarz stażysta, który nie był choćby rezydentem robiącym specjalizację pediatryczną.