Wielka debata nad zdrowiem Polaków. Co dalej z CZP?

echo24.tv 3 tygodni temu

— Jako środowisko wychodzimy z niepokojem, czy zaproponowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia ścieżka na pewno doprowadzi do oczekiwanego celu. Dlatego, iż w programie pilotażowym jednak przez sześć lat z wielkim wysiłkiem przekształcaliśmy ten stary szpital geocentryczny i pofragmentowany system oparty na konkurencyjności, która nie jest preferowanym kierunkiem w obszarze usług w ochronie zdrowia psychicznego. Nasi pacjenci potrzebują kompleksowych, proaktywnych, dostępnych świadczeń i odpowiedzialności za populację zamieszkującą w środowisku lokalnym — mówi Anna Depukat z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

— Ideą wprowadzenia centrów było to, iż płacimy za daną populację i centra biorą odpowiedzialność za leczenie danej populacji. I tutaj właśnie jest pewien zgrzyt. On polega na tym, iż formalnie jest określona populacja, określony teren, określone pieniądze, które płaci NFZ, natomiast są bardzo duże różnice w efektach działania tych centrów. Niektóre są naprawdę bardzo dobre, natomiast są również takie, tych proszę mi pozwolić nie wymieniać, które nie spełniają swojej roli i obejmują swoim leczeniem bardzo małą liczbę pacjentów — przekonuje wiceminister zdrowia, Wojciech Konieczny.

— Tak, dlatego iż Centra są skoncentrowane na pacjencie, nie tylko na świadczeniu, cokolwiek miałoby ono znaczyć. Nie na enigmatycznej jednostce rozliczeniowej, tylko na pacjencie i w teorii powinny dawać możliwość tym pacjentom na swobodę doboru odpowiednich technik, narzędzi, częstości ich użytkowania, żeby ten pacjent wyszedł zaopiekowany. I najważniejsze to to, żeby to zaopiekowanie było wtedy, kiedy on tego potrzebuje — odpowiada Anna Śremska ze Związku Pracodawców Opieki Psychiatrycznej i Leczenia Uzależnień.

— Centra Zdrowia Psychicznego typu A, czyli takie, które miały oddziały całodobowe, to jest modelowy przykład funkcjonowania Centrum. Pilotaż jednak pokazał, iż połowa Polski nie jest gotowa na to, żeby były te Centra typu A, dlatego iż nie ma tam oddziałów psychiatrycznych, które by były dedykowane w każdym powiecie do Centrum Zdrowia Psychicznego i to jest takie ograniczenie, którego nie możemy przeskoczyć, ponieważ nie ma potencjału organizacyjnego u świadczeniodawców, by tworzyć oddziały psychiatryczne w każdym powiecie — alarmuje prof. Piotr Gałecki z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

— Najwyższa pora, aby przejść na system już ogólnopolski, na system świadczeń NFZ-u, Plan jest taki, aby Centra w całej Polsce mogły zacząć działać 1 lipca. To jest ambitny plan, wymaga to przyspieszenia prac, dość szybkiego opracowania ustawy, ponieważ trzeba zmienić ustawę, trzeba zmienić rozporządzenia. Również NFZ musi się przygotować do ogłoszenia swoich dokumentów i później konkursów, więc jest to czas takiej intensywnej pracy — dodaje Wojciech Konieczny.

— 1 lipca kończy się pilotaż i wchodzimy w rozwiązanie, które zaproponował Narodowy Fundusz Zdrowia — 1/3 Centrów Zdrowia Psychicznego bankrutuje w ciągu tego pół roku, bo to policzyliśmy. Nie są w stanie zwrócić pieniędzy za pilotaż i jednocześnie otrzymywać w ten sposób pieniądzy, które proponuje NFZ — ostrzega Tomasz Rowiński ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

Idź do oryginalnego materiału