Ikea Polska w swoim „Leksykonie dobrego języka” stwierdziła, iż mówienie o dwóch płciach jest niezgodne z wiedzą naukową. Za wypowiedź tę otrzymała nominację do Biologicznej Bzdury Roku 2024, ponieważ wszystkie zwierzęta, w tym człowiek, cechują się dwupłciowością.
Partnerem Biologicznej Bzdury Roku 2024 jest informacyjno-publicystyczny portal Holistic News.
Ile jest płci?
Nie ma czegoś takiego jak trzecia lub kolejne płcie albo trójpłciowość. Występuje płeć męska, reprezentowana przez małą i ruchliwą gametę (u ludzi i innych ssaków jest to plemnik) oraz żeńska, reprezentowana przez gametę dużą i nieruchliwą (u ludzi pozostałych ssaków jest to oocyt), a także przez narządy, które gamety te obsługują, czyli przez jajniki i macicę czy jądra i prostatę.
Z płcią powiązane są też cechy dymorficzne płciowo, np. budowa sylwetki, owłosienie, umięśnienie i otłuszczenie ciała, stężenie hormonów płciowych (które same w sobie nie są płcią). Płeć jest też zjawiskiem stricte binarnym (w przeciwieństwie do społeczno-kulturowych zachowań płciowych) – nie istnieje żadna pośrednia płeć. Nie ma gamety „pośredniej”, nie ma też narządu pośredniego między jajnikami i jądrami.
Z kolei zjawisko hermafrodytyzmu lub obojnactwa polega na obecności cech obu płci u jednego osobnika lub na niedorozwoju płci – a nie na istnieniu trzeciej płci. I w przypadku człowieka, oraz wszystkich innych ssaków, hermafrodytyzm zawsze jest objawem zaburzeń rozwoju płciowego (chorób genetycznych), czyli niedorozwinięciem płci (analogicznie jak w przypadku np. niedorozwinięcia kończyn czy serca, tak jak niektórzy rodzą się m.in. bez palca). Gdyby istniała trzecia płeć, istniałby też trzeci rodzaj gamet i produkujących je narządów. Parowanie i rozmnażanie byłoby jednak w takim systemie bardzo trudne lub nierealne, dlatego dobór naturalny w toku ewolucji eliminował ewentualne ścieżki, które w perspektywie milionów lat mogłyby doprowadzić do wytworzenia trzeciej płci.
Co ciekawe, Ikea Polska przekonuje też w swojej publikacji, iż nie powinno się mówić „homoseksualizm” i sugeruje, iż to objaw nietolerancji, ponieważ – jak tłumaczy – słowa kończące się na „izm” oznaczają choroby czy pojęcia medyczne. Zamiast tego – przekonuje Ikea – powinno się używać słów kończących się na „ość”, czyli „homoseksualność”, gdyż zdaniem Ikei mają one nie mieć charakteru medycznego. Muszę uświadomić Ikeę, iż np. minimalizm, humanizm czy perfekcjonizm, kończą się na „izm” a zaburzeniami nie są, zaś np. otyłość, marskość czy czyrakowatość, kończą się na „ość”, a zaburzeniami są. Zatem coś mocno niespójnego i nielogicznego wkradło się do poradnika Ikei, opublikowanego pod redakcją Macieja Makselona.
Cały „Leksykon dobrego języka” Ikei zawiera znacznie więcej błędów (np. mylenie identyfikacji płciowej oraz genderu z płcią) i absurdów. Np. Ikea sugeruje, iż skomplementowanie obcokrajowca, iż dobrze mówi po polsku, to forma rasizmu – ale to tylko, zdaniem Ikei, jeżeli komplement skierowany jest do osoby czarnej. Skomplementowanie obcokrajowca o innym niż czarny kolorze skóry już rasizmem ma nie być.
„Leksykon” ten ma ogólnie bardzo pretensjonalny i nadęty styl (żeby nie powiedzieć klasistowski i wywyższający), na zasadzie: oświecona moralnie Ikea przyjdzie i powie Polkom i Polakom, których słów mogą używać, a których nie. Zastanawiam się też co to wszystko ma do produkcji mebli? Dlaczego korporacja meblarska publikuje „Leksykon” wyglądający jak broszura jakiejś sekty?
Literatura
Hieronim Bartel, „Embriologia”. Wyd. PZWL. Warszawa, 2017.
Douglas J. Futuyma. „Ewolucja”. Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego. Warszawa, 2005.
Dee Unglaub Silverthorn. „Fizjologia Człowieka. Zintegrowane podejście”. PZWL Wydawnictwo Lekarskie. Warszawa, 2018.
Wojciech Sawicki. „Histologia”. Wydawnictwo Lekarskie PZWL. Warszawa, 2012.
T.A. Brown.„Genomy”. Wydawnictwo Naukowe PWN. Warszawa, 2009.
Kaczmarek, N. Wolański. „Rozwój biologiczny człowieka”. PWN. Warszawa, 2018.
Gołąb Bogusław K. „Podstawy anatomii człowieka”. PZWL, Warszawa, 2015.