W wieku 11 lat komputer stał się jego światem. Rodzice długo nie rozumieli, z czym walczą

gazeta.pl 3 dni temu
Pandemia i zdalne lekcje tylko przyspieszyły to, co w ich domu już się zaczęło. Komputer przestał być rozrywką, stał się światem, którego nikt nie kontrolował. Najbardziej przerażało to, iż rodzice przestali ufać własnemu dziecku.
Zaczęło się niewinnie – od kilku godzin przed komputerem, potem od grania w czasie lekcji. Skończyło się na furii, krzykach i tekturowym laptopie zrobionym "na szlaban". Historia Kuby opisana przez Jana Rybickiego na weekend.gazeta.pl pokazuje, jak trudno zauważyć moment, w którym internet przestaje być dodatkiem do życia, a staje się jego centrum. Redaktor w rozmowie z Ksenią Sławińską z warszawskiej przychodni Poza Iluzją, psycholożką i kierowniczką programu leczenia i profilaktyki e-uzależnień wyjaśniają, co stoi za dziecięcym uzależnieniem od gier i jak wygląda walka o relację, zanim wszystko się rozpadnie.


REKLAMA


Zobacz wideo Czy to konsola? Czy to komputer? Nie! To Steam Deck - sprzęt inny niż wszystkie [TOPtech]


"Nie kochacie mnie". Kiedy komputer staje się wszystkim
Kuba miał 11 lat, gdy gry i YouTube zaczęły wypełniać każdą jego wolną chwilę. Nasilenie problemu i trudności w kontrolowaniu czasu spędzanego online nastąpiły podczas pandemii oraz zdalnych lekcji. Sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej po powrocie do szkoły stacjonarnej. Gdy chłopak zaczął ich oszukiwać, wpadać w furię, rzucać przedmiotami i wykrzykiwać, iż nikt go nie kocha – zrozumieli, iż to coś więcej. Przestali mu ufać, w domu pojawiły się programy kontrolujące, monitoring i konfrontacje. Ich relacja z synem zamieniła się w pole walki, gdzie każda strona była coraz bardziej samotna.
Gdy świat realny nie daje wsparcia, dzieci wybierają wirtualny
Ekspertki mówią jasno: dzieci sięgają po gry, internet, media społecznościowe nie dlatego, iż są leniwe czy niezdyscyplinowane. To dla nich sposób na radzenie sobie z emocjami, samotnością, brakiem poczucia własnej wartości. Tak samo jak dorośli sięgają po alkohol czy zakupy, dzieci klikają "play", żeby poczuć ulgę. W świecie cyfrowym są nagradzane, chwalone, czują się silne. W prawdziwym mają tylko pretensje, niezrozumienie i nieustanne "wyłącz to wreszcie".


Jak pomóc dziecku, które "nie może przestać"?
Rozpoznanie uzależnienia od gier to nie kwestia godzin spędzanych przy komputerze, ale motywacji, które za tym stoją. Terapeuci podkreślają, iż leczenie zaczyna się od rozmowy – nie o technologiach, ale o emocjach. Dlaczego dziecko sięga po ekran? Co daje mu ta gra? Czy brakuje mu kontaktu z rówieśnikami, akceptacji, poczucia sprawczości? Rozpoczęli terapię całą rodziną. Kuba zgodził się chodzić na świetlicę przy poradni (nie chciał formalnej terapii indywidualnej), a rodzice aktywnie uczestniczyli i znaleźli wsparcie w grupie wsparcia dla rodziców. Nie chodziło tylko o to, by Kuba mniej grał, ale o to, by znów chciał być blisko ludzi. Także tych, którzy siedzą z nim przy stole.
Kontrolujesz, ile czasu Twoje dziecko spędza przy komputerze? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału