Uznała mnie za ojca mojej żony, a jesteśmy w tym samym wieku

przytulnosc.pl 1 tydzień temu

Mam 45 lat, żona — 40. Nigdy nie skupiałem się na swoim wyglądzie czy wieku, ale ostatnio zacząłem o tym myśleć.

Pewnego razu poszliśmy do sklepu jubilerskiego, aby wybrać żonie srebrny zegarek. Długo przymierzaliśmy. W końcu żona wybrała. Przy kasie miła dziewczyna podziękowała nam za zakup i dodała:

— Ma pani hojnego i dobrego ojca! Ma pani szczęście!

Nie była niegrzeczna. Dziewczyna naprawdę wzięła mnie za ojca mojej żony, a jesteśmy prawie rówieśnikami! Ze zdziwienia nie mogłem powiedzieć ani słowa. Żona natomiast roześmiała się i wyprowadziła mnie pod rękę ze sklepu.

W domu długo przyglądałem się swojej twarzy w lustrze. Wiele lat pracowałem na ciężkich fizycznych stanowiskach. Twarz rzeczywiście człowieka czterdziestopięcioletniego. Zmęczona, z zmarszczkami, do tego kilka zbędnych kilogramów.

Moja żona natomiast wygląda bez zarzutu. Ma wysportowane ciało i zawsze świetnie się ubiera. Dba o swoją dietę i każdego ranka wychodzi na jogging.

Pomyślałem i postanowiłem naprawić sytuację. Jeszcze za wcześnie, by się starzeć, przynajmniej zewnętrznie. Chcę, aby moje dzieci były ze mnie dumne. I tak są dumne z ojca — pracusia, ale jeżeli będę dobrze wyglądać, to będą jeszcze bardziej.

Wziąłem się za dietę, zacząłem biegać razem z żoną. Ona na początku się zdziwiła. Mówi: dla kochanki się starasz? Rozumiem, iż żartuje.

Już od kilku miesięcy uprawiam sport. Zrzuciłem piętnaście zbędnych kilogramów. Syn, gdy mnie zobaczył, uścisnął mi rękę. Mówi, iż odmłodniałem o kilka lat. Zainspirował się moim przykładem. Rzucił palenie i poszedł na siłownię. Teraz dzwoni i dziękuje.

— Tato, jeżeli ty w takim wieku zacząłeś o siebie dbać, to tym bardziej ja powinienem. Jestem jeszcze młody, a zdrowie trzeba szanować od młodości — trajkotał syn.

Cieszę się, iż jestem przykładem dla swojego dziecka. Żona również jest zadowolona. Zawsze byłem dla niej przykładem prawdziwego mężczyzny, a teraz szanuje mnie jeszcze bardziej.

— Lata mijają, a ty nie przestajesz mnie zaskakiwać — śmieje się żona.

Jak dobrze, iż zdobyłem się na odwagę, by zmienić swoje nawyki.

Idź do oryginalnego materiału