Ministerstwo Zdrowia wprowadza przełomowe zmiany w badaniach medycyny pracy. Od nowego roku każdy pracownik będzie musiał przejść rozszerzony pakiet badań, obejmujący między innymi lipidogram, pomiar poziomu cukru oraz wskaźnik BMI. Co więcej, badania te mają być bezpłatne dla pracodawców, o ile przychodnia przystąpi do programu.
Fot. Shutterstock
Szerszy zakres profilaktyki
Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny zapowiada, iż nowy program obejmie również bezpłatne badania mammograficzne, cytologiczne i PSA. Zmiany mają wejść w życie od stycznia 2025 roku, choć możliwe są dwumiesięczne opóźnienia związane z integracją systemów NFZ i medycyny pracy.
Częstotliwość i zakres badań
Badania okresowe będą wykonywane nie częściej niż raz w roku i nie rzadziej niż co pięć lat. Lekarz medycyny pracy zachowa prawo do rozszerzenia zakresu badań lub skrócenia okresu między nimi, w zależności od stanu zdrowia pracownika i charakteru wykonywanej pracy.
Potencjalne skutki społeczne
Rozszerzony zakres badań może prowadzić do wcześniejszego wykrywania chorób cywilizacyjnych, szczególnie cukrzycy i chorób układu krążenia. To może znacząco wpłynąć na zdrowie publiczne i zmniejszyć koszty późniejszego leczenia.
Program może zmienić podejście Polaków do profilaktyki zdrowotnej. Regularne badania w ramach medycyny pracy mogą wykształcić nawyk dbania o zdrowie i systematycznych kontroli lekarskich.
Zwiększony zakres badań może wpłynąć na rynek pracy. Pracodawcy mogą być bardziej skłonni do inwestowania w zdrowie pracowników, widząc w tym sposób na zwiększenie efektywności i zmniejszenie absencji chorobowej.
Nowe wymogi mogą stanowić wyzwanie logistyczne dla przychodni medycyny pracy. Konieczne będzie zwiększenie zatrudnienia i zakup dodatkowego sprzętu, co może początkowo wydłużyć czas oczekiwania na badania.
System może ujawnić skalę problemów zdrowotnych w populacji pracującej, co może prowadzić do zmian w polityce zdrowotnej i programach profilaktycznych.
Bezpłatność badań może zmniejszyć nierówności w dostępie do opieki zdrowotnej, szczególnie wśród pracowników małych firm, które dotychczas oszczędzały na badaniach pracowniczych.