Z najnowszych danych wynika, iż w ostatnim roku finansowym w szpitalach NHS przeprowadzono ekstrakcje zębów u prawie 50 000 Brytyjczyków do 19. roku życia. Ponad 30 000 z tych zabiegów było skutkiem zaawansowanej próchnicy, co stanowi 62% wszystkich ekstrakcji. Choć w porównaniu z rokiem poprzednim liczba tego rodzaju zabiegów związanych z próchnicą spadła o 2%, ogólna liczba zębów usuniętych u dzieci wzrosła o 3%.
Badania wykazały też znaczące różnice geograficzne: najwyższy wskaźnik ekstrakcji odnotowano w regionie Yorkshire and the Humber (północny-wschód Anglii) – 454 na 100 000 dzieci w wieku 0-19 lat, a najniższy w East Midlands (środkowo-wschodnia Anglia) – 70 na 100 000 dzieci. Warto zauważyć, iż ekstrakcji związanych z próchnicą było 3,5 razy więcej w najuboższych rejonach w porównaniu z najmniej dotkniętymi ubóstwem.
Co znamienne, próchnica zębów pozostaje w Wielkiej Brytanii najczęstszą przyczyną hospitalizacji dzieci w wieku 5–9 lat. Departament Zdrowia i Opieki Społecznej oszacował, iż ekstrakcje zębów u dzieci kosztowały NHS w tym okresie 74,8 mln GBP, z czego ekstrakcje będące skutkiem próchnicy obciążyły budżet kwotą 45,8 mln GBP.
„Przerażająca, dickensowska historia”
Szef Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej Stephen Kinnock określił te statystyki jako „przerażającą, prawdziwie dickensowską sytuację”. W rozmowie z serwisem Dentistry.co.uk minister powiedział: – Wiemy, iż zły stan zdrowia jamy ustnej wpływa na zdolność dzieci do jedzenia, nauki i nawiązywania kontaktów społecznych. Ale dzisiejsze dane pokazują również, iż 45 milionów funtów z pieniędzy podatników wydano w zeszłym roku na ekstrakcję zębów z powodu próchnicy, które są niemal zawsze możliwe do uniknięcia. To ponad 125 000 funtów każdego dnia roku.
– Nie będziemy szli na kompromis, jeżeli chodzi o zdrowie dzieci. Zapewnimy rodzinom wsparcie, którego potrzebują, aby dobre nawyki były wpajane w domu, co pozwoli dzieciom cieszyć się zdrowiem jamy ustnej przez całe życie i zapobiec problemom, których jesteśmy świadkami zbyt często – dodał Stephen Kinnock.
Odnosząc się do dramatycznych doniesień, minister skomentował również stan Narodowej Służby Zdrowia w dziedzinie stomatologii: – Szokujące były zdjęcia pacjentów w Bristolu, stojących w długich kolejkach w mroźnej zimowej pogodzie, desperacko próbujących dostać się do dentysty. Pacjenci samodzielnie usuwający sobie zęby. A teraz, w niektórych rejonach kraju, prawie dwie trzecie dzieci z zepsutymi zębami.
Czy praca dentystów NHS będzie bardziej atrakcyjna?
Wskazując na rządowe plany poprawy zdrowia jamy ustnej i naprawy Narodowej Służby Zdrowia w zakresie stomatologii, Stephen Kinnock zapowiedział działania mające na celu „przywrócenie narodowi uśmiechu”. Mają one obejmować: ogłoszone przed tygodniem dodatkowe 700 000 pilnych wizyt stomatologicznych, program nadzorowanego szczotkowania zębów, reformę kontraktu stomatologicznego NHS, a także program „Golden Hello” – jednorazową płatność w wysokości od kilku do choćby 20 000 GBP dla lekarzy dentystów, którzy zdecydują się podjąć pracę w jednym z regionów, gdzie brak stomatologów NHS jest szczególnie dotkliwy.
Źródło: https://www.dentistry.co.uk /
