Jama ustna i jelita pełne są mikroorganizmów tworzących tzw. mikrobiotę. jeżeli jej skład pozostaje niezaburzony, korzystnie wpływa to na nasze zdrowie.
Co wspólnego ma jama ustna z udarem mózgu?
Ale jama ustna to także początek przewodu pokarmowego, jeżeli więc o nią nie dbamy, wnętrze naszych ust pełne jest zarazków, a bytujące tam bakterie mogą zwiększać ryzyko niektórych chorób. Japońscy naukowcy uważają, iż jedną z nich może być niedokrwienny udar mózgu.
Porównali oni dane od 189 pacjentów ze średnią wieku 70 lat, którzy niedawno przebyli udar mózgu oraz 55 osób w podobnym wieku, które go nie miały. Zarówno w jelitach, jak w ślinie pacjentów po udarze znaleziono spore ilości paciorkowców Streptococcus anginosus. Jakkolwiek zwykle bakterie te nie są niebezpieczne dla zdrowia, w pewnych przypadkach mogą prowadzić do chorób.
Okazało się, iż zwiększały one ryzyko udaru o 20 proc. i nie pomogła tu choćby współobecność w jelicie pacjentów bakterii korzystnych. Dodatkowo po upływie 2 lat osoby z tymi paciorkowcami były bardziej narażone na ryzyko zgonu z powodu udaru lub innego zdarzenia sercowo-naczyniowego (np. zawału).
Co z tych danych wynika dla przeciętnego człowieka? Przede wszystkim to, iż badając mikrobiotę jelitową i jej skład można ocenić ryzyko udaru mózgu.
Autor prac badawczych Shuichi Tonomura wyjaśnia: – W przyszłości, gdyby istniał szybki test wykrywający szkodliwe bakterie w jamie ustnej i jelitach, moglibyśmy wykorzystać te informacje do obliczenia ryzyka udaru. A eliminowanie tych bakterii mogłoby pomóc w jego zapobieganiu.
Podkreśla także, iż dane z badań dotyczą populacji japońskiej, ponieważ skład mikrobioty w jamie ustnej i jelitach jest silnie uzależniony od stylu życia. I w innych krajach inne gatunki bakterii mogą powodować udar.
Prawidłowe mycie zębów i ich nitkowanie to prosta i skuteczna profilaktyka udaru mózgu
Podobną tezę stawia również Louise D. McCullough, szefowa neurologii w Memorial Hermann Hospital w Houston w Teksasie, która uważa, iż słaby stan zdrowia jamy ustnej może prowadzić do stanu zapalnego i zwiększać ryzyko udaru.
Jej zdaniem, zwiększone poziomy gatunku bakterii Streptococcus anginosus znalezione w jelitach pacjentów z niedawnym udarem są intrygujące, a fakt, iż poziomy te były powiązane ze zwiększoną śmiertelnością dwa lata po udarze, sugeruje, iż mogą one odgrywać rolę w powstawaniu udaru.
Inna grupa naukowców, tym razem z Uniwersytetu Południowej Karoliny w Columbia (USA) wykazała, iż przynajmniej cotygodniowe nitkowanie zębów zmniejsza ryzyko niedokrwiennego udaru mózgu. I to niezależnie od tego, czy były one dodatkowo szczotkowane, czy nie.
Badanie trwało 25 lat i objęło ponad 6,2 tys. osób. Jego wyniki wskazują na mniejsze o 22 proc. ryzyko udaru mózgu u osób, które regularnie stosowały nici dentystyczne. Ich stosowanie, co wydaje się raczej oczywiste, spowodowało ponadto mniejsze ryzyko próchnicy, zapalenia dziąseł czy parodontozy.
Dr Daniel T. Lackland z Medycznego Uniwersytetu Południowej Karoliny w Charleston uważa, iż jeżeli dane o wpływie kondycji jamy ustnej na ryzyko udaru mózgu się potwierdzą, to dbanie o nią powinno być dopisane do tzw. złotej ósemki dla serca, listy kluczowych czynników dla zdrowia serca, opracowanej przez Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne.
Są już na niej: regularne monitorowanie wagi, zdrowa dieta, aktywność fizyczna, zdrowy, jakościowy sen, unikanie palenia, kontrolowanie poziomu cholesterolu i
ciśnienia krwi oraz zarządzanie stresem.