Według najnowszych danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego w styczniu lekarze zdiagnozowali 2676 przypadków kokluszu. W tym samym miesiącu w ub. roku zachorowały 153 osoby, a w ciągu całego 2024 r. zachorowało ponad 32 tys. osób.
Krztusiec. GIS walczy z falą zachorowań
Odpowiedzią na wzrost zachorowań ma być tzw. pakiet krztuścowy, nad którym pracuje Główny Inspektorat Sanitarny i Rada Sanitarno-Epidemiologiczna.
Jego wstępna propozycja zakładała m.in. zmiany w obowiązkowym programie szczepień ochronnych – przesunięcie drugiej dawki przypominającej szczepienia przeciw krztuścowi z 14. roku życia na 11. rok życia i wprowadzenie dodatkowej dawki przypominającej (po 5 latach) w 16.–17. roku życia; możliwość wykonania szczepienia w aptece przez farmaceutów oraz objęcie szczepionek przeciwko krztuścowi refundacją; wprowadzenie badań diagnostycznych do koszyka świadczeń gwarantowanych lekarza podstawowej opieki zdrowotnej.
ZOBACZ: Epidemia grypy w Polsce. Mamy szczyt zachorowań, szpitale wprowadzają ograniczenia
Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski poinformował pod koniec stycznia, iż pakiet – już z pozytywną uchwałą Rady Sanitarno-Epidemiologicznej – został przekazany do resortu zdrowia. Konieczne są też rozmowy z kierownictwem Narodowego Funduszu Zdrowia, ponieważ propozycje GIS oznaczają większe wydatki na szczepienia ochronne, jak również finansowanie badań w kierunku krztuśca w ramach koszyka świadczeń realizowanych przez lekarza rodzinnego.
Krztusiec. Fala zachorowań wraca co kilka lat
Skoku zachorowalności na krztusiec lekarze spodziewali się już przed pandemią COVID-19, ponieważ fale epidemiczne tej choroby występuję co 4-5 lat. Ostatni duży wzrost wystąpił w 2016 r., a kolejnym byłby prawdopodobnie 2020 r. Wtedy jednak do zatrzymania fali przyczynił się lockdown.
Jako przyczynę obecnego wzrostu zachorowań wśród dorosłych epidemiolodzy wskazują wygasającą odporność poszczepienną. Wraz z upływem czasu od ostatniego szczepienia poziom przeciwciał ochronnych się obniża. Poza tym po zachorowaniu na krztusiec nie wytwarza się trwała odporność, co oznacza, iż można chorować na niego wielokrotnie w ciągu życia.
Aby chronić się przed krztuścem, należy pamiętać o myciu rąk, osłonie nosa i twarzy maską (najlepiej typu F2) w sytuacji, gdy mamy kontakt z chorą, kaszlącą osobą. W przypadku takiego kontaktu pomóc może prewencyjne podanie antybiotyku, o czym zdecydować może lekarz.
Wirus RSV groźniejszy od grypy
Najnowsze dane NIZP pokazują też wysoką liczbę zakażeń wirusem RSV w styczniu – 16202, w tym 5988 u dzieci do drugiego roku życia.
To nieco mniej niż w styczniu 2024 r. (wtedy było to prawie 19 tys. przypadków), ale to wciąż wysoka liczba zachorowań – w całym 2023 r. było nieco ponad 12 tys. zakażeń wirusem RSV, czyli tyle, ile teraz w jednym miesiącu. W 2024 r. zakażenie RSV wykryto u ponad 41 tys. osób.
ZOBACZ: Lód uderzył w bmw. Wyprzedzanie zakończyło się w szpitalu
Wirus RSV (czterokrotnie bardziej zakaźny od grypy) jest najczęstszą przyczyną infekcji dolnych dróg oddechowych u dzieci poniżej pierwszego roku życia. Przenosi się drogą kropelkową, atakuje drogi oddechowe. Choroba rozwija się od czterech do sześciu dni. Specjaliści podkreślają, iż ponad 90 proc. dzieci będzie miało kontakt z nim przynajmniej raz do ukończenia drugiego roku życia.
aba / polsatnews.pl/PAP