Tragedia w Siedlcach. Szef samorządu ratowników: prace społeczne za ciężkie pobicie = bezkarność
Zdjęcie: Ataki na ratowników medycznych zdarzają się często a kary wymierzane sprawcom są łagodne. Fot. Adobe Stock/mahod84
Ataki na ratowników medycznych zdarzają się nagminnie, a kary wymierzane sprawcom są zbyt łagodne. – Zagrożenie zawsze będzie, liczymy się z tym ryzykiem, ale sytuacje, iż osoba, która ciężko pobiła ratownika, jest karana pracami społecznymi, są niedopuszczalne, dają poczucie bezkarności – mówi w rozmowie z Rynkiem Zdrowia Mateusz Komza, prezes Krajowej Izby Ratowników Medycznych.