To miały być ich wymarzone wakacje w jednym z kurortów na przepięknej wyspie Dominikanie. Stało się jednak inaczej. Dzień po przybyciu na miejsce matka i syn trafili do miejscowej kliniki z objawami zatrucia pokarmowego. Ich stan zaczął się jednak pogarszać. Lekarze robili co w ich mocy, jednak życia kobiety i ośmioletniego chłopca nie udało się uratować. Zrozpaczony ojciec i mąż właśnie postanowił pozwać hotel. Żąda odszkodowania w wysokości 5,5 miliona funtów. O sprawie rozpisują się brytyjskie media.
REKLAMA
Zobacz wideo Zatrucia pokarmowe latem: tego lepiej nie jeść, jeżeli nie chcesz spędzić urlopu w toalecie
Rodzinne wakacje zmieniły się w tragedię
"Powrót do domu bez April i Olivera siedzących obok, jak to miało miejsce zaledwie kilka dni wcześniej, jest nie do opisania" – napisał Gougeon w swoim oświadczeniu, cytowany przez portal mirror.co.uk. "Zaplanowaliśmy tę podróż, aby nasza rodzina mogła odpocząć i się zrelaksować" - dodał mężczyzna, który w czasie wymarzonych wakacji, stracił żonę i syna.
Wszystko zaczęło się w grudniu 2023 roku. Wtedy rodzina państwa Gougeon zdecydowała się na świąteczny wyjazd na wakacje. Ich wybór padł na słoneczną wyspę na Karaibach - Dominikanę, a hotel, w którym mieli spędzić swój pobyt, był dość wysoko oceniany w popularnych rankingach. - Nic nie wzbudzało naszych obaw. To miały być rodzinne wakacje. Jednak w drugim dniu naszego pobytu, żona i syn zaczęli mieć problemy z żołądkiem - wspomina mężczyzna cytowany przez portal mirror.co.uk.
Personel jednak nie potraktował poważnie ich prośby o pomoc. - Bagatelizowali nasze skargi i apele o wezwanie pomocy medycznej. Panowało ogromne zamieszanie. Oni nie wiedzieli, co robić. Te opóźnienia kosztowały sporo cennego czasu, który można było wykorzystać na leczenie mojej żony i syna. Zabrakło tego, a ich już nie ma - powiedział Gougeon. Jego 41-letnia żona April i 8-letni syn Oliver zmarli w wyniku zatrucia pokarmowego.
Zrozpaczony ojciec i mąż składa pozew. "Pieniądze nie wrócą ich życia"
Zrozpaczony mężczyzna postanowił pozwać ośrodek w Dominikanie na 5,5 miliona funtów po tym, jak jego żona i ośmioletni syn zmarli nagle z powodu zatrucia pokarmowego zaledwie dzień po rozpoczęciu wakacji. W pozwie Stephen Gougeon zarzucił kurortowi niehigieniczne warunki w miejscach, w których przygotowywano posiłki, brak terminowej pomocy medycznej oraz brak przeszkolenia personelu w zakresie radzenia sobie z sytuacjami awaryjnymi. - To kosztowało życie mojej żony i syna. Pieniądze nie wrócą ich życia, ale może to pomoże uchronić innych przed tragedią, jaka mnie spotkała. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek się otrząsnął. Straciłem żonę, którą tak bardzo kochałem, i syna, którego już więcej nie zobaczę - powiedział w rozmowie z portalem The New York Times.