Bezpłatne badania już dla młodych Polek i Polaków. Wiosną rusza nowy program

natemat.pl 12 godzin temu
Jak podaje RFM FM program "Moje Zdrowie" ma zastąpić profilaktykę 40+. Już 20-letni Polacy będą mogli raz w roku i rok po ostatnim obowiązkowym bilansie zdrowia wykonać badania przesiewowe. Na początku podstawowe, jak morfologia krwi, ale ich lista będzie się wydłużać w zależności od wieku osoby.


I tak kobietom po 25. roku życia zalecać się będzie wykonanie cytologii, rozważane jest również nowoczesne badanie molekularne HPV-DNA. jeżeli jego wynik będzie wzbudzał wątpliwość, w ramach pakietu umówiona zostanie konsultacja z lekarzem, na początku w ramach POZ.

Oficjalnie Profilaktyka 40+ ma zakończyć się w kwietniu bieżącego roku, choć Ministerstwo Zdrowia przedłużało program już wielokrotnie. Jak dowiedziało się RMF FM jest to uzależnione od dopracowania programu "Moje Zdrowie".

Wydaje się, iż istotna będzie strategia promowania nowego programu, aby nie miał tak miernych wyników jak wycofywana Profilaktyka 40+. Okazuje się, iż z 23 mln Polaków uprawnionych do skorzystania z programu, zrobiło to jedynie 2,8 mln, czyli trochę ponad 12 proc.

Ważne jest również, aby nowy program nie okazał się czasową akcją, "zrywem" badań przesiewowych, a miał swoje stałe miejsce. Eksperci od dawna wskazywali, iż segmentem predysponowanym do prowadzenia profilaktyki, w tym badań przesiewowych jest POZ.

I to w jego ramach powinno się wydzielić osobny obszar, niezależny od medycyny naprawczej. To może przyczynić się do skutecznego skłaniania do badań profilaktycznych ludzi zdrowych, aby uniknąć wielu chorób w przyszłości.

Zmiany również w badaniach medycyny pracy


Środowisko lekarskie od wielu lat domagało się rozszerzenia bezpłatnych badań diagnostycznych w ramach badań medycyny pracy. Które z nich mają szansę być włączone do panelu diagnostycznego? Planowane jest rozszerzenie m.in. o oznaczenie poziomu kreatyniny oraz lipidogram.

Poszerzenie badań o pełen lipidogram, w miejsce sprawdzenia wyłącznie cholesterolu całkowitego, pozwala na oznaczenie również poziomu cholesterolu frakcji HDL i LDL, a także trójglicerydów. Te wszystkie parametry powinno się oceniać łącznie i dopiero wtedy decydować, czy istnieje konieczność dalszej interwencji.

Z kolei oznaczenie stężenia kreatyniny pozwala ocenić pracę nerek. Jej zbyt wysoki poziom może wskazywać na ich nieprawidłowe funkcjonowanie, obniżony – utratę masy mięśniowej.

Według deklaracji wiceministra zdrowia Wojciecha Koniecznego, wypowiedzianych 28 października w audycji Radia Zet, wyniki badań nie będą mieć wpływu na to, czy ktoś zostanie dopuszczony do pracy.

Chodzi o zapewnienie okazji do skorzystania z profilaktyki zdrowotnej, ponieważ badania zlecone przez lekarzy medycyny pracy będą realizowane jako profilaktyczne.

Idź do oryginalnego materiału