świetny dzionek:) Rano sprzątanie rejonów he,he... Potem dyżur u wnusi Martynki:)) Po obiedzie powrót do domu i zarabianie ciasta na chleb;) W czasie wyrastania dobieg na "Bałtyk" i 10 razy 600 metrów szybko, a pomiędzy 150 truchtu. Później dla ochłody hi,hi... pływanie w "Adriatyku". Szesnaście kresek powyżej zera na termometrze. Pochmurno i na kąpielisku pusto!! Kilkanaście osób spacerujących i większe grono w knajpce;) Co niektórzy przyglądali mi się z zaciekawieniem. No bo jak to zimno (wg MLP) he,he... a on włazi do wody hi,hi... Powrót i na koncie w ostatnim dniu tego tygodnia fajna jedenastka:)
.jpg)

Było super!!! Pośladek pozwolił na dłuższy, szybszy krok co bardzo mnie cieszy, bo za dwa tygodnie połówka w Wieruszowie. Tak kapitalnie przebierało mi się szybciej nogami, iż zapomniałem o chlebie. Wracam, a tu wyłazi z miski he,he... więc jeszcze przed kąpielą do formy i do pieca! Błogosławiony Nasz Powszedni wyszedł rewelacyjny:))



Cytat dnia:
“Milszy chleb własny razowy, niż pański nie zawsze zdrowy”
Przysłowie:
„Jak we wrześniu krety kopią po nizinach, będzie wietrzno, ale lekka zima”
- „Święta Regina (07.08) mgły rozpina”
- „W dzień świętej Reginy wabią chłopaków dziewczyny”
- „Święta Regina gałęzie ugina”