Tłuszcze trans – dlaczego warto ich unikać? Michał Wrzosek radzi odłożyć je na półkę

zdrowienapoziomie.pl 9 godzin temu

Tłuszcze trans są wykorzystywane w przemyśle spożywczym z dwóch głównych powodów. Przede wszystkim umożliwiają obniżenie kosztów produkcji, a dodatkowo zapewniają dłuższą trwałość produktów. Niestety, ta wygoda nie idzie w parze ze zdrowiem konsumentów, którzy za taki wybór płacą swoim zdrowiem. Już wiele krajów, jak Dania czy Norwegia, zakazało używania tłuszczów częściowo utwardzonych w żywności. Polska jednak wciąż boryka się z obecnością tych substancji w wielu produktach.

Jak powstają tłuszcze trans?

Dr Michał Wrzosek tłumaczy, iż większość tłuszczów trans powstaje w procesie przemysłowego utwardzania olejów roślinnych. Dzięki temu procesowi tłuszcze zachowują dłuższą przydatność do spożycia, co obniża ryzyko wycofania produktów ze sprzedaży z powodu przeterminowania. Jednakże, im dłuższy termin przydatności, tym większe prawdopodobieństwo, iż do naszego organizmu trafią szkodliwe tłuszcze trans.

Naturalne źródła tłuszczów trans

Ekspert podkreśla także, iż choć tłuszcze trans najczęściej dodawane są do przetworzonych produktów, to naturalnie występują w niewielkich ilościach także w mięsie i produktach mlecznych.

Czym odróżniają się tłuszcze trans od innych tłuszczów?

Według Michała Wrzoska, tłuszcze trans różnią się od nasyconych oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych. Te ostatnie pełnią w organizmie określone i korzystne funkcje, natomiast tłuszcze trans nie przynoszą żadnych korzyści zdrowotnych. Wręcz przeciwnie – ich obecność działa niszcząco na układ krążenia, gospodarkę lipidową oraz procesy metaboliczne.

Negatywny wpływ na zdrowie

Regularne spożywanie produktów zawierających tłuszcze częściowo utwardzone negatywnie odbija się na zdrowiu na wielu płaszczyznach. Dietetyk zwraca uwagę, iż tłuszcze te zwiększają ryzyko chorób układu krążenia, podnoszą poziom „złego cholesterolu” LDL oraz trójglicerydów, a jednocześnie obniżają poziom „dobrego cholesterolu” HDL, który zapobiega miażdżycy. Ponadto, tłuszcze trans sprzyjają stanom zapalnym w organizmie.

Ryzyko rozwoju choroby niedokrwiennej serca związane ze spożywaniem tłuszczów trans jest znacznie wyższe niż w przypadku innych składników diety – podkreśla Michał Wrzosek.

Nie istnieje bezpieczna dawka

Dietetyk wskazuje, iż powinniśmy ograniczyć spożycie tłuszczów trans do minimum. Amerykański Instytut Medycyny jednoznacznie stwierdził, iż nie ma bezpiecznego poziomu ich spożycia. Z kolei stanowisko Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH) jest takie, iż spożycie tłuszczów trans powinno być jak najniższe.

Od 2021 roku Unia Europejska wprowadziła zakaz sprzedaży produktów roślinnych z ponad 2 g tłuszczów trans w 100 g tłuszczu. Dzięki temu margaryny i większość artykułów spożywczych na rynku jest bezpieczniejsza. Jednak tłuszcze trans mogą pojawiać się w importowanej żywności spoza UE.

Gdzie najczęściej znajdziemy tłuszcze trans?

Ze względu na to, iż tłuszcze trans obniżają koszty produkcji, często wykorzystywane są w taniej, mocno przetworzonej żywności. Michał Wrzosek wymienia wśród takich produktów słodycze, ciastka, wafelki, polewy, zupy instant, gotowe sosy, nadzienia cukiernicze oraz częściowo uwodornione oleje używane do smażenia w fast foodach. Naturalne niewielkie ilości tłuszczów trans znajdują się również w mięsie i mlecznych produktach.

Czy droższe produkty zawsze są lepsze?

Nie zawsze wyższa cena oznacza brak tłuszczów trans. Choć często tanie produkty wyróżniają się niższą jakością, co zwykle idzie w parze z obecnością tłuszczów trans, to jednak choćby droższe wyroby mogą ich zawierać. Jedyną skuteczną metodą sprawdzenia jakości jest dokładne czytanie etykiet składów produktów.

Michał Wrzosek zaleca zwracanie uwagi na takie nazwy jak „częściowo utwardzone oleje roślinne” lub „tłuszcze uwodornione”. Widząc je na etykiecie, lepiej sięgnąć po inny produkt – radzi dietetyk.

Idź do oryginalnego materiału