Tisotumab poprawia rokowanie w ciężkich postaciach raka szyjki macicy

termedia.pl 10 miesięcy temu

Przesuwanie granicy możliwości leczenia ciężkich postaci nowotworów to żmudny, trudny proces, jednak krok po kroku kolejne grupy pacjentów otrzymują szanse na coraz dłuższe i lepsze życie. Pokazuje to najnowsza publikacja z „The New England Journal of Medicine”.



Rak szyjki macicy to drugi co do częstości występowania nowotwór u młodych kobiet w wieku 15 - 44 lata. Dane statystyczne podają, iż w 2020 r. w Polsce odnotowano 3800 zachorowań i aż 2137 zgonów (!). Możliwości leczenia postaci nawrotowych i zaawansowanych są ograniczone, jeżeli po leczeniu skojarzonym pierwszego rzutu dojdzie do progresji choroby.

Dla tej najciężej chorującej grupy pacjentek opracowano tisotumab vedotin, będący koniugatem przeciwciało-lek. 29 kwietnia zyskał on akceptację FDA do leczenia przerzutowych i/lub nawracających postaci raka szyjki macicy z progresją choroby.


Co było podstawą do decyzji? Przeprowadzono międzynarodowe, otwarte badanie III fazy dotyczące stosowania tisotumabu vedotin jako terapii drugiego lub trzeciego rzutu u pacjentek z nawrotowym lub przerzutowym rakiem szyjki macicy. 502 pacjentki zostały losowo przydzielone w stosunku 1:1 do grupy otrzymującej tisotumab w monoterapii (2 mg na kilogram masy ciała co 3 tygodnie) lub do wybranej przez lekarza chemioterapii (topotekan, winorelbina, gemcytabina, irynotekan lub pemetreksed).

Mediana całkowitego przeżycia była istotnie dłuższa w grupie otrzymującej tisotumab vedotin niż w grupie chemioterapii, 11,5 w porównaniu z 9,5 miesiąca, co przekłada się na 30 proc. niższe ryzyko zgonu. Mediana czasu przeżycia wolnego od progresji wyniosła 4,2 miesiąca w przypadku grupy badawczej i 2,9 miesiąca u kobiet otrzymujących chemioterapię. Potwierdzony odsetek obiektywnych odpowiedzi wyniósł 17,8 proc. w grupie tisotumabu i 5,2 proc. w grupie kontrolnej. Działania niepożądane wystąpiły u kolejno 98,4 i 99,2 proc. chorych, około połowa okazała się łagodna; najczęstsze to zmniejszenie stężenia hemoglobiny, neuropatia obwodowa, zwiększona aktywność ALAT i AspAT, nudności, zmęczenie, krwawienie z nosa i zaparcia. 14,8 proc. pacjentek przerwało leczenie tisotumabem z powodu działania toksycznego.

Leczenie drugiego lub trzeciego rzutu dzięki nowego koniugatu przyniosło istotnie większą skuteczność niż chemioterapia; efekt nie jest piorunujący, jednak mamy to do czynienia z bardzo ciężką, zaawansowaną postacią choroby, przy której takie korzyści jak powyższe są bardzo trudne do osiągnięcia jakimkolwiek sposobem.

Idź do oryginalnego materiału