Przewlekła białaczka limfocytowa (PBL lub CLL – chronic chronic lymphocytic leukemia) jest w tej chwili najczęściej występującą białaczką u osób dorosłych. Mediana wieku, w którym się ją diagnozuje, wynosi 72 lata, ale połowa chorych jest młodsza, a część z nich to pacjenci w wieku produkcyjnym, którzy chcą prowadzić aktywne życie społeczne i zawodowe.
– Zgodnie z rekomendacjami międzynarodowych towarzystw naukowych, w tym Europejskiego Towarzystwa Hematologicznego (EHA) oraz Amerykańskiego Towarzystwa Hematologicznego (ASH), w leczeniu pacjentów z przewlekłą białaczką limfocytową nie stosuje się w tej chwili chemioterapii czy immunochemioterapii (tj. chemioterapia z przeciwciałem), tylko terapie celowane – takie jak inhibitory kinazy Brutona oraz inhibitory białka BCL2. Są skuteczniejsze i lepiej tolerowane przez chorych – wyjaśnia prof. Stephan Stilgenbauer z Uniwersytetu w Ulm w Niemczech.
– w tej chwili w pierwszej linii leczenia chorych na CLL rekomenduje się terapie celowane. Jedną z nich są inhibitory kinaz Brutona – akalabrutynib lub zanubrutynib – stosowane w trybie ciągłym, dopóki terapia przynosi efekty. Drugą opcją jest stosowanie inhibitora białka BCL2 (wenetoklaksu) z przeciwciałem anty-CD20 (obinutuzumab). Jest to terapia stosowana przez rok, ale przyczynia się do długotrwałej remisji choroby – kontynuuje naukowiec.
– Trzecią opcją dla chorych na CLL jest najnowsza terapia, zarejestrowana przez Europejską Agencję Leków (EMA). Jest ona kombinacją inhibitora kinazy Brutona inbrutynibu z wenetoklaksem. Do jej zalet zalicza się: wysoką skuteczność, to iż jest całkowicie doustna oraz fakt, iż jest podawana w ograniczonym czasie – 15 miesięcy – dodaje specjalista.
Najnowsza, skuteczna terapia dla chorych z CLL
– Metoda ta łączy dwie najskuteczniejsze klasy leków, dlatego w konsekwencji u dużego odsetka pacjentów z CLL udaje się uzyskać tzw. niewykrywalną minimalną chorobę resztkową. To przekłada się na wydłużenie ich przeżycia całkowitego. Dlatego w tej chwili istnieje tendencja, aby najskuteczniejsze opcje terapii stosować już od pierwszej linii leczenia – tłumaczy prof. Stilgenbauer.
Z badań wynika, iż po ponad czterech latach od zakończenia terapii skojarzonej wenetoklaks z ibrutynibem aż 90 proc. pacjentów wciąż nie ma progresji choroby i nie musi otrzymywać kolejnej linii leczenia. W tym czasie mogą prowadzić normalne życie i nie cierpią z powodu działań niepożądanych związanych z leczeniem.
– Ponieważ jest to jedyna w leczeniu CLL całkowicie doustna terapia, chorzy mogą być leczeni ambulatoryjnie, blisko miejsca zamieszkania. Nie wymagają licznych wizyt lekarskich i hospitalizacji – mówi ekspert. Jego zdaniem poprawia to jakość życia pacjentów, a zarazem może się przyczynić do oszczędzania zasobów służby zdrowia.
– W Niemczech jesteśmy w tej dobrej sytuacji, iż wszystko, co zaakceptowała EMA, jest refundowane dla pacjentów – podkreśla prof. Stilgenbauer.
Wenetoklaks z obinutuzumabem refundowany także w Polsce
W Polsce od stycznia 2024 r. chorzy na CLL mogą już w pierwszej linii leczenia otrzymywać wenetoklaks z obinutuzumabem. Dotyczy to również pacjentów młodszych, w lepszym stanie zdrowia i bez złych czynników prognostycznych, którzy do tej pory mogli być leczeni w pierwszej linii tylko chemioterapią lub immunochemioterapią. Co więcej, poszerzyła się możliwość leczenia inhibitorami kinazy Brutona, gdyż do programu lekowego włączono – obok akalabrutynibu – również zanubrutynib.
Pacjenci wciąż czekają na włączenie do programu lekowego ibrutynibu z wenetoklaksem, ale zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Zdrowia terapia ta będzie dostępna dla nich już od 1 kwietnia 2024 r.
Przeczytaj także: „Innowacyjna terapia może lepiej i szybciej leczyć białaczkę”.