Tempo życia nie spadnie, a wyzwań będzie coraz więcej. Trzeba wprowadzić profilaktykę psychiczną w szkołach wyższych, żeby nauczyć studentów radzenia sobie z emocjami – podkreślali eksperci w debacie inaugurującej program „Zdrowie psychiczne studentów w centrum uwagi”. Wskazali na arteterapię jako skuteczne narzędzie profilaktyki.
Według prof. Michała Lwa-Starowicza, lekarza psychiatrii i członka Rady Naukowej Europejskiej Fundacji Terapii Przez Sztukę, bańka kryzysów egzystencjalnych czy ekologicznych rośnie i kiedyś może eksplodować. Dodał, iż globalnie już jest źle, bo w ciągu tylko jednej godziny ok. 80 osób na świecie popełnia samobójstwo, rocznie ginie w ten sposób ok. 1 mln osób – „Potrzebujemy wentyla bezpieczeństwa, żeby nagromadzone stresy i złe emocje rozładowywać. Wizyta u psychiatry wciąż jeszcze stanowi tabu, dlatego terapia sztuką to rewelacyjny pomysł, bo w sposób miękki pozwala poznać, a choćby zrozumieć swoje emocje i pozwolić im ujść”. Jak dodał Lew-Starowicz, powinniśmy promować tę formę terapii, która nie jest stygmatyzująca, jest za to bardzo dobra dla higieny zdrowia psychicznego – „Ubolewam, iż w szkołach nie ma przedmiotu, który dałby młodym ludziom umiejętność radzenie sobie z emocjami”.
Podobną opinię o arteterapii ma prof. Marek Krzystanek, m.in. kierownik Kliniki Rehabilitacji Psychiatrycznej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Zwrócił przy tym uwagę, iż terapia ta opiera się na modelu medycznym – „Arteterapia ma podwójne działanie. Po pierwsze profilaktyczne, polegające na regulacji emocjonalnej, oraz reaktywne, czyli dążące do odzyskania równowagi wewnętrznej, kiedy już dojdzie do jej zachwiania”. Jego zdaniem ludzie nie radzą sobie z emocjami, bo ich nie rozumieją – „Jeśli emocja powstaje, to z reguły trwa 11-12 minut i powinnyśmy pozwolić się jej wypalić, jak zapałce. Z punktu widzenia naszego mózgu najlepiej unikać zbyt intensywnych emocji, tak pozytywnych, jak i negatywnych, bo one niesamowicie męczą nasz mózg”. Prof. Krzystanek podkreślił, iż pielęgnowanie mózgu i zdrowia psychicznego jest najlepszą inwestycją w nas samych, zaś arteterapia to świetne do tego narzędzie.
O przebiegu terapii sztuką mówiła dr Aleksandra Chmielnicka-Plaskota z Zakładu Działań Wizualnych i Arteterapii w Akademii Pedagogiki Specjalnej im. M. Grzegorzewskiej w Warszawie. „Prowadzący taką terapię proponuje działanie artystyczne odpowiednie dla danej osoby. jeżeli ktoś broni się przed rysowaniem, specjalista proponuje inne techniki wyrażenia emocji, np. przez gesty, kolory, a choćby taniec. Chodzi o to, żeby spróbować nazwać emocje, a sam akt twórczy jest pretekstem do tego” – wyjaśniła. Jak podkreśliła, arteterapia jest dla wszystkich, choćby jak ktoś nie ma żadnego talentu artystycznego – „Praktyka terapeutyczna ma bardzo duże znaczenie w procesie edukacji. Daje więcej miejsca do własnej aktywności, co tworzy przestrzeń do poznania siebie”. Dodała, iż w USA i Kanadzie arteterapia upowszechniła, się a Europejska Fundacja Terapii Przez Sztukę, dzięki współpracy z organizacjami międzynarodowymi i ekspertami krajowymi, rozpoczęła upowszechnianie arteterapii w Polsce.
Anna Mikosz, prezes Europejskiej Fundacji Terapii Przez Sztukę, wskazała iż młodych dorosłych dotyka fala depresji i rośnie wśród nich liczba prób samobójczych – „Widzimy, iż studenci bardzo potrzebują pomocy psychologicznej oraz to, iż są pozostawieni sami w sobie. Stworzyliśmy więc program psychologicznego wsparcia dla nich poprzez sztukę”. Dodała, iż w maju i czerwcu prowadzona przez nią fundacja w ramach Tygodnia Zdrowia Psychicznego zorganizowała na Politechnice Warszawskiej warsztaty, które ujawniły pilne potrzeby studentów związane ze zdrowiem psychicznym. „Tamte spostrzeżenia ukształtowały nasz obecny i bardziej złożony program terapeutyczny, bazujący m.in. na rysunku, który pozwala studentom poradzić sobie z emocjami. Dziś w formie pilotażu jest on już realizowany na dwóch polskich uczelniach: na Politechnice Warszawskiej i na Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach” – podkreśliła Mikosz.
Jej zdaniem program arteterapii opracowany przez ekspertów fundacji to forma psychoterapii poznawczo-behawioralnej wykorzystująca malarstwo, rysunek lub inne aktywności twórcze w celu zachęcenia do swobodnego wyrażania siebie – „Jest stosowana jako działanie naprawcze lub diagnostyczne w leczeniu szerokiego zakresu zaburzeń psychicznych i stresu psychologicznego. Jej celem jest wykorzystanie procesu twórczego w odkrywaniu i ekspresji siebie, a tym samym odnalezienie nowego sposobu na uzyskanie osobistego wglądu i rozwinięcie nowych umiejętności radzenia sobie w życiu”.
Szefowa Europejskiej Fundacji Terapii Przez Sztukę poinformowała, iż głównymi elementami programu będą trzymiesięczne sesje bezpłatnych arteterapii dla studentów – „Po nich powstaną też dwa raporty wyników z rekomendacjami, bo mało jest rozwiązań mających pomóc młodym dorosłym”. Prezes Mikosz dodała, iż kolejnym krokiem będzie praca z uczelniami, żeby zahamować niepokojące zjawiska związane z kryzysem psychicznym wśród studentów, których mocno doświadczyły z jednej strony pandemia i wojna u naszego sąsiada, z drugiej nasilające się obawy o pogłębiający się kryzys klimatyczny. Ambasadorem programu skierowanego do studentów została Anna Popek.
Na dużą potrzebę wsparcia psychicznego zwracają uwagę sami studenci. Magdalena Krawczyk, przedstawicielka Samorządu Studenckiego Politechniki Warszawskiej, przywołała wyniki ankiety przeprowadzonej wśród 716 studentów uczelni, z których wynika, iż ponad połowa z nich potrzebuje pomocy psychologicznej, bo nie radzi sobie z wymaganiami stawianymi przez uczelnie czy rynek pracy. W ocenie Patrycji Piłat z Samorządu Studenckiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach młodzi ludzie zmagają się nie tylko ze stresem związanym z samą nauką, ale także z zagrożeniami płynącymi z zewnątrz, jak wojna czy zmiany klimatyczne.