Mowa o kolendrze – zarówno tej świeżej, jak i tej w charakterystycznych nasionkach. Ochładzające adekwatności przypisuje jej ajurweda, czyli tradycyjna medycyna indyjska. To jedna z niewielu przypraw, które według ajurwedy mają takie działanie.
Jak wykorzystać w kuchni kolendrę?
Kolendra ze względu na swój charakterystyczny aromat ma tyle samo wielbicieli, co tych, którzy jej zwyczajnie nie cierpią. Do kolendry warto się przekonać ze względu na jej adekwatności i nie chodzi tylko o ulgę w upalne dni. To przyprawa, która ma zbawienne działanie m.in. na układ pokarmowy, poprawia trawienie, redukuje gazy, ale działa też lekko wyciszająco i kojąco.
Świeżą kolendrę można dodawać do wszelkiego rodzaju zup i sałatek (świetnie pasuje do sałatek z ziemniakami czy fasolką, można dodać ją do tradycyjnej pomidorowej albo chłodnika z pomidorów). Nasiona kolendry doskonale sprawdzą się jako dodatek do pieczonych warzyw, mięs czy ryb. Wystarczy rozetrzeć je w moździerzu i posypać nimi danie. Z dodatkiem kolendry można np. usmażyć lub upiec ziemniaki czy cukinię. Wystarczy odrobina oliwy, kolendra, niewielka ilość soli – i proste danie gotowe. Kolendrę w obu postaciach można dodawać także do past kanapkowych i pasztetów.
Jakie przyprawy zadziałają ochładzająco?
Kolendra nie jest jedyną przyprawą, która ochłodzi organizm. Na liście jest także mięta, bazylia, ale też kardamon. Dodawaj te przyprawy do napojów (np. kawa z kardamonem) i letnich, lekkich sałatek (np, sałatka z arbuza, fety i mięty, albo klasyczna włoska sałatka z pomidorów, sera mozzarella i świeżej bazylii). Warto dodać, iż zioła takie jak bazylia czy mięta można stosować w kuchni zarówno w wersji świeżej, jak i suszonej.