Dlaczego wprowadzony rok temu program dobrowolnych, bezpłatnych szczepień przeciwko HPV przyniósł tak słaby efekt? Z jakiego powodu Polacy niechętnie się szczepią? Co możemy zrobić, by zatrzymać rosnącą falę zachorowań na nowotwory? - dyskutują eksperci.
W panelu „Co dalej z ogólnopolskim programem szczepień przeciwko HPV? Pierwsza rocznica wprowadzenia programu minęła 1 czerwca 2024”, który odbył się podczas pierwszego dnia konferencji „Priorities and Challenges in Polish and European Drug Policy” uczestniczyli:
- Dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, Uczelnia Łazarskiego
- Igor Grzesiak, Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej
- Prof. Agnieszka Mastalerz-Migas, konsultant krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej, Polskie Towarzystwo Medycyny Rodzinnej
- Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia w latach 2018 – 2024
- Prof. Andrzej Nowakowski, Narodowy Instytut Onkologii – Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie
- Irena Rej, Farmacja Polska
Rok po wprowadzeniu programu dobrowolnych, bezpłatnych szczepień przeciwko HPV juz wiemy, iż skorzystało z niego zaledwie 20 proc. nastolatkow, do których był adresowany. O tym jakie były przyczyny tej niewykorzystanej szansy dyskutowali eksperci.
To nie jest choroba weneryczna!
Prof. Andrzej Nowakowski, przypomniał, iż wirus HPV należy do grupy wirusów onkogennych, czyli, takich, które mogą zainicjować rozwój nowotworu. W 2008 w dziedzinie wirusologii Nagrodę Nobla przyznano właśnie za odkrycie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy rozwojem raka szyjki macicy a zakażeniem wirusem brodawczaka.
- Od tego czasu pojawiło się wiele danych naukowych w tym temacie, wiemy, iż zakażenie HPV jest związane z rozwojem wielu innych chorób zarówno nowotworowych jak i nienowotworowych u obu płci. Należą do nich m.in., stany przedrakowe pochwy, rak pochwy, rak odbytu i kanału odbytu, prącia, nowotwory głowy i szyi (migdałka, tylnej ściany gardła), całe inne spektrum chorób łagodnych takich jak zmiany brodawkowate skóry, kłykciny kończyste - tłumaczył specjalista.
Podkreślił, też, iż choć drogą transmisji wirusa są głównie kontakty intymne, ale w grupie ryzyka znajduje się każda osoba, która podjęła jakąkolwiek czynności seksualną. - Zakażenie to jest tak powszechne, że praktycznie każdy znajduje się w grupie ryzyka - staramy się zdjąć z zakażenia HPV odium choroby wenerycznej - tłumaczył prof. Nowakowski.
Powiązane
Brachyterapia – precyzyjna broń w walce z nowotworem
Polecane
Ruszyła rejestracja na Jubileusz Młodych w Rzymie
Prawda jest naszym orężem
7 nowych wspaniałych!
Ciechanów: VI Spotkanie Młodych „Wake up”
Gniezno: nowi młodzi w KSM
