Ponad 230 000 szczepień przeciw COVID-19 wykonali farmaceuci w aptekach od 1 września do 15 grudnia 2024 roku – wynika z danych Centrum e-Zdrowia. To niemal dokładnie tyle samo, co w tym samym czasie w pozostałych punktach szczepień razem wziętych. Dużo gorzej jednak wygląda popularność pozostałych szczepień wykonywanych w aptekach.
Od początku września do połowy grudnia farmaceuci przeprowadzili około 80 000 szczepień przeciw grypie. W tym samym czasie pozostałe punkty szczepień przeprowadziły ich ponad 610 000 – a więc ponad 7 razy więcej. Skąd tak duża dysproporcja?
- Czytaj również: Potrzebne zmiany w dostępności szczepień w aptekach
– Przyczyn tego jest kilka, ale na pewno najbardziej istotna w tej chwili jest prosta droga do wykonania świadczenia. Brak wymaganej recepty, jak również automatyczne wystawienie skierowań dla całej dorosłej populacji sprawia, iż pacjent może zaszczepić się za pierwszym podejściem do apteki. W przypadku pozostałych szczepionek wymagane jest wystawienie recepty przez lekarza, zwłaszcza o ile mówimy o produktach objętych refundacją – mówi mgr farm. Marcin Repelewicz, Prezes Rady Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej.
W jego ocenie z tego powodu często zdarza się więc iż pacjenci rezygnują z uwagi na brak czasu, możliwości podejścia do lekarza po receptę, a następnie do apteki po szczepionkę i zaszczepienie się w niej lub powrót do przychodni. W przypadku szczepień przeciw COVID-19 – tak popularnych w aptekach – jest znacznie prościej. Pacjent po prostu umawia się na wizytę i uzbrojony jedynie w skierowanie, otrzymuje szczepienie. Nie jest potrzebna recepta, bo szczepionki apteki otrzymują z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych i wszystkim pacjentom po 18. roku życia przysługują one bezpłatnie (tak jak i szczepienie).
Szczepienia w aptekach będą łatwiejsze?
Na szczęście niedługo zostanie on rozwiązany. Na biurku Prezydenta w tym momencie leży nowelizacja ustawy o świadczeniach, która umożliwia farmaceutom wystawianie refundowanych recept farmaceutycznych na szczepionki. Dzięki niej osoba chcąca się zaszczepić przeciw grypie, będzie mogła od razu udać się do apteki. Farmaceuta po przeprowadzeniu badania kwalifikacyjnego i sprawdzeniu uprawnień pacjenta do refundacji, wystawi od razu receptę na szczepionkę. W przypadku osób po 65. roku życia bezpłatna będzie zarówno szczepionka, jak i szczepienie.
– Każde zmniejszanie barier w dostępie do szczepień – zachowujące bezpieczeństwo pacjenta – jest warte wdrażania. Również zmniejszanie kosztów ekonomicznych po stronie pacjentów. Objęcie refundacją zarówno szczepionek jak i samego świadczenia szczepienia jest jednoznacznie korzystne nie tylko dla osób chcących z nich skorzystać, ale pośrednio dla całego systemu ochrony zdrowia – mówi Repelewicz.
Wskazuje, iż zmniejszenie zachorowalności, powikłań, hospitalizacji, liczby zwolnień i absencji w pracy, to tylko kilka elementów na których korzysta cała populacja. Mała inwestycja środków z budżetu NFZ, przekłada się więc w dużą korzyść dla całego państwa.
- Czytaj również: Szczepienia w aptekach a korzyści dla farmaceutów
Oczywiście przez cały czas pozostaje duża grupa pacjentów, którzy za szczepienie muszą zapłacić, zgodnie z cennikiem apteki. Konieczność zapłacenia w aptece za szczepienie przeciw grypie nie wydaje się większym problemem. Z danych udostępnionych przez Centrum e-Zdrowia wynika, iż 24% wszystkich szczepień wykonywanych w aptece przeciw grypie, to szczepienia komercyjne. Są to więc osoby poniżej 65. roku życia, którym NFZ nie finansuje zabiegu szczepienia (nawet jeżeli czasami przysługuje im bezpłatna szczepionka).
Pamiętajmy o pneumokokach
Oprócz szczepień przeciw COVID-19 i grypie od przeszło roku w aptekach bezpłatne są też szczepienia przeciw pneumokokom. Podobnie jak w przypadku grypy, mogą skorzystać z nich pacjenci po 65. roku życia. Są one zdecydowanie najmniej popularne w aptekach. Od początku września do połowy grudnia farmaceuci podali ich nieco ponad 2900. Tymczasem w pozostałych punktach szczepień, przeciwko pneumokokom zaszczepiono ponad 700 000 pacjentów – to o 240 razy więcej! Z danych CeZ wynika też, iż za 9% szczepień przeciw pneumokokom wykonanych w aptekach, pacjenci zapłacili z własnej kieszeni.
- Czytaj również: Szczepionki przeciw pneumokokom dostępne w aptekach bez zakłóceń
Przypomnijmy, iż zakażenia pneumokokowe są szczególnie niebezpieczne dla osób starszych, a roznoszą je najczęściej dzieci. Wywołują one choroby górnych dróg oddechowych, zapalenie gardła, zatok czy oskrzeli. Są też najczęstszą przyczyną zapalenia ucha środkowego. Zakażenia pneumokokowe są jedną z głównych przyczyn zachorowalności i umieralności dzieci na świecie. Co roku z ich powodu umiera ponad 1,5 mln osób, z tego ok. 1 mln z powodu zapaleń płuc.
Szacuje się, iż w Polsce na pneumokokowe zapalenie płuc choruje co najmniej kilkanaście tysięcy osób, a na zapalenie ucha środkowego kilkadziesiąt tysięcy osób.
Z danych Centrum e-Zdrowia wynika, iż szczepienia zalecane są wykonywane w około 1100 aptek. Wykonuje je blisko 2000 uprawnionych farmaceutów.
©MGR.FARM