Planowana przez GIS kontrola kart szczepień obowiązkowych wszystkich dzieci w Polsce dostarczy rzeczywistych danych o tym, ile z nich jest niezaszczepionych. Będą to wyższe liczby niż podawane w tej chwili – poinformował sejmową komisję zdrowia główny inspektor sanitarny dr Paweł Grzesiowski.
Sejmowa komisja zdrowia przyjęła w czwartek informację Ministra Zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego na temat programu szczepień ochronnych u dzieci i młodzieży oraz stopnia realizacji szczepień zalecanych i sezonowych populacji w Polsce. Przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli przekazali też posłom dane na temat wyniku kontroli programu szczepień, która zakończyła się w ub. roku. Wiceminister zdrowia Jerzy Szafranowicz przekazał, iż według danych z 2023 r. (ostatnie dostępne) stan zaszczepienia populacji dzieci i młodzieży w Polsce przeciw chorobom zakaźnym objętych programem wynosi w zależności od województwa: od 93,2 proc. w woj. podkarpackim do 98,1 proc. w woj. łódzkim.
Najwyższa Izba Kontroli wykazała w swoim raporcie, iż brakuje dokładnych danych o liczbie osób, które powinny być zaszczepione, ilu osobom wykonano szczepienia oraz o liczbie odmów. Z informacji gromadzonych przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego wynika, iż w ostatnich latach liczba odmów szczepień wzrosła z ok. 40 tys. w 2018 roku do ponad 87 tys. w 2023 r. (to ostatnie dostępne dane). NIK ostrzega, iż dalszy wzrost odmów szczepień może doprowadzić do wybuchu epidemii groźnych dla życia chorób. “Uznajemy wiele punktów z tej kontroli za istotne” – przyznał podczas posiedzenia komisji szef GIS. Podkreślił, iż obejmowała ona okres, kiedy inspekcja sanitarna miała inne kierownictwo.
Dr Grzesiowski przedstawił posłom swój plan na poprawę programu szczepień obowiązkowych – “Podjęliśmy konkretne działania, by pozyskać pełny obraz sytuacji zaszczepienia dzieci w Polsce”. Te działania – to przegląd papierowych kart szczepień wszystkich dzieci w Polsce przez inspektorów sanepidu w ponad ośmiu tysiącach punktów szczepień, a następnie cyfryzacja systemu przez wprowadzenie e-kart szczepień. Szef GIS przyznał, iż obecny system jest nieszczelny i przestarzały, oparty na papierowej dokumentacji, często niedostępny dla powiatowych inspektorów sanitarnych. Jego zdaniem po wprowadzeniu elektronicznych kart wiele z problemów, które wskazała NIK, “z automatu” zniknie. Jednocześnie dr Grzesiowski podkreślił, iż wyniki kontroli kart szczepień pokażą rzeczywiste dane o niezaszczepionych dzieciach i będą one wyższe niż w tej chwili znane (ponieważ te są niepełne).
Poseł PiS Janusz Cieszyński ocenił, iż planowana kontrola kart powinna zostać odwołana, ponieważ dostarczy ona mnóstwa pracy inspektorom Sanepidu, a nie przełoży się na konkretną wiedzę o stanie zaszczepienia. Tłumaczył, iż dane pozyskane tą drogą będą musiały być w zbiorczych arkuszach zanonimizowane – ze względu na wymogi prawne. “To sparaliżuje pracę inspekcji sanitarnej, a wyciągniemy z tego jedną dziesiątą efektów, które można by osiągnąć. Jeszcze można się z tego wycofać” – przekonywał. Główny Inspektor Sanitarny wyjaśnił, iż zanonimizowane będą dane dzieci, które mają wykonane wszystkie szczepienia zgodnie z kalendarzem. Natomiast te dotyczące dzieci, które nie zostały zaszczepione, będą mogły być użyte – zgodnie z przepisami – do dalszej analizy. A właśnie te dane GIS chce pozyskać podczas kontroli.