Stopniowe zapełnianie się oddziałów pediatrycznych

mzdrowie.pl 10 miesięcy temu

„Widzimy stopniowe zapełnianie się oddziałów pediatrycznych. Jest to typowe dla sezonu jesienno-zimowego jednak należy spodziewać się, iż w najbliższych miesiącach na te oddziały będzie trafiało coraz więcej małych pacjentów” – mówi prof. Aneta Nitsch-Osuch.

Prof. Nitsch-Osuch, kierownik Zakładu Medycyny Społecznej i Zdrowia Publicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz konsultant wojewódzki ds. epidemiologii na Mazowszu w rozmowie z PAP.PL mówi, iż zwiększyła się zapadalność na Covid-19 w populacji pediatrycznej. w tej chwili dzieci przechodzą chorobę w większości łagodnie. Wiele tych zachorowań rozpoznawalnych jest w ambulatoriach i leczonych w warunkach domowych. Należy przypuszczać, iż wiele zachorowań nie jest prawidłowo rozpoznanych, to znaczy, iż szybkie testy antygenowe w kierunku SARS-CoV-2 czy testy combo (wykrywające COVID-19, grypę i zakażenie RSV), nie są wykorzystywane w sposób optymalny. Zdaniem specjalistki, każdy pacjent z objawami infekcji dróg oddechowych powinien poddać się takiemu testowi. Chodzi tutaj zarówno o względy epidemiologiczne, ale również o to, iż szybkie wykonanie testu umożliwia adekwatne zastosowanie leczenia przyczynowego.

Jak ocenia prof. Nitsch-Osuch, mimo iż większość populacji przechodzi infekcję wywołaną koronawirusem łagodnie, to nie należy jej bagatelizować, zwłaszcza, iż w Polsce przez cały czas nie jest dostępna szczepionka przeciwko Covid-19 ukierunkowana na dominujący wariant. Tak jak w przypadku innych zakażeń wirusowych, grypy czy RSV – taki wirus SARS-CoV-2 „toruje drogę” nadkażeniom bakteryjnym. Wśród takich bakterii dominują pneumokoki. Zakażenia pneumokokowe wymagają zastosowania antybiotykoterapii. Najczęściej zakażenie przebiega w postaci zapalenia płuc, zapalenia ucha środkowego i zapalenia zatok obocznych nosa u starszych dzieci oraz osób dorosłych.

Zauważalny jest także wzrost zachorowań na RSV, czyli syncytialny wirus oddechowy. W przypadku tej choroby nie ma jeszcze dostępnej szczepionki dla dzieci. Przed ciężkim przebiegiem zakażenia chroni najmłodszych specjalistyczny preparat, dostępny w ramach programu lekowego. Są to przeciwciała monoklonalne, podawane w iniekcjach powtarzanych co miesiąc w okresie od września do kwietnia. Zakażenie RSV nie przebiega ciężko jedynie u dzieci – „Tak, jak w przypadku grypy, mamy dwie grupy wiekowe obarczone najwyższym ryzykiem powikłań – dzieci do 2-5 roku życia i osoby po 65 roku życia. W Polsce seniorzy mają możliwość profilaktyki RSV. Znajdują się w lepszej sytuacji niż dzieci, gdyż od czerwca tego roku mają dostęp do szczepionki zarejestrowanej dla osób powyżej 60 roku życia”.

W przypadku grypy, zdaniem prof. Nitsch-Osuch zwiększona liczba zachorowań nie pozostało tak widoczna z tego względu, iż sezon grypowy typowo przypada w Polsce od stycznia do marca. Lekarze spodziewają się, iż wówczas najczęściej pomocy medycznej będą potrzebowali najmłodsi i najstarsi pacjenci z ciężkim przebiegiem choroby – „Pamiętajmy, iż to jest dobry czas, aby zaszczepić się przeciwko grypie. o ile nie ma żadnych przeciwwskazań medycznych, dzieci już od ukończenia 6. miesiąca życia mogą otrzymać taką szczepionkę. Preparaty są bezpłatne dla dzieci i młodzieży do 18. roku życia”. Darmowe szczepienia przeciwko grypie przysługują także seniorom powyżej 65 lat. Z 50-procentową refundacją szczepionka dostępna jest dla wszystkich dorosłych w wieku od 18 do 64 lat.

„W Polsce od wielu lat mamy bardzo dobre rekomendacje odnośnie szczepień przeciwko grypie. Od lat walczyliśmy o rozszerzenie dostępu do szczepień oraz zminimalizowanie bariery finansowej. I tutaj możemy mówić o sukcesie, bo bariera o ile chodzi o koszty została zniesiona. Z przykrością muszę przyznać, iż nie przełożyło się to na razie na spektakularny wzrost wyszczepialności. O ile w okresie pandemicznym zauważalny był wzrost zainteresowania szczepieniami przeciwko grypie, to w tej chwili to się pogorszyło, co widoczne jest nie tylko w Polsce, ale także w krajach europejskich. Cały czas panuje niesłuszne przekonanie, iż tę chorobę można zbagatelizować” – mówi prof. Nitsch-Osuch. Wyszczepialność przeciwko grypie oscyluje w Polsce między 4 a 6 proc. Seniorzy są grupą, która szczepi się najczęściej – 23-24 proc. populacji. Dzieci szczepią się zdecydowanie rzadziej – jest to ok. 1-2 proc. populacji.

Prof. Aneta Nitsch-Osuch odnosi się również do zjawiska antybiotykoodporności, które jest zauważalne także w przypadku stosowania terapii u dzieci. Problem leży przede wszystkim we adekwatnym ich stosowaniu – chodzi o określenie odpowiedniego wskazania, adekwatnych dawek oraz przyjmowanie ich w konkretnym czasie – „Należy pamiętać, iż układ immunologiczny u dzieci jest w fazie rozwoju. Chodzą do żłobków, przedszkoli – częściej dochodzi u nich do infekcji dróg oddechowych. Normą jest, iż dzieci w wieku od 4 do 7 lat mogą chorować na łagodne infekcje dróg oddechowych choćby 8-10 razy w ciągu roku. Ponad 90 proc. takich zakażeń ma etiologię wirusową, więc antybiotyki tutaj nie powinny być stosowane”.

W przypadku zastosowania antybiotykoterapii, rodzice powinni przestrzegać kilku ważnych zaleceń – „Antybiotyk zależy przyjmować w ściśle określonych godzinach, nie można wydłużać odstępu pomiędzy poszczególnymi dawkami preparatu. o ile zmniejszymy stężenie antybiotyku w organizmie, będziemy podawać go zbyt rzadko, bakterie mają wówczas warunki do tego, aby uodpornić się na lek. Koleją rzeczą, której należy się wystrzegać, to skracanie zaleconego czasu trwania terapii. o ile antybiotyk zastosowany np. do leczenia paciorkowcowego zapalenia gardła ma być przyjmowany przez dziesięć dni, to ten czas musi być przestrzegany. Niestety nierzadko rodzice, kiedy widzą poprawę u dziecka, przerywają terapię już po kilku dniach” – powiedziała lekarka. „W wyniku takiego postępowania, często dochodzi do nawrotu choroby. Zbyt krótkie leczenie sprzyja antybiotykoodporności, podobnie jak i nieracjonalne wydłużanie terapii. Minimalizujmy ryzyko nawrotu choroby i dbajmy o to, aby w przyszłości dziecko nie zachorowało z powodu bakterii, która będzie odporna na wcześniej zastosowany, ale teraz już nieaktywny wobec niej antybiotyk”.

Idź do oryginalnego materiału