Większość firm marzy o wzroście, ale tylko nieliczne wiedzą, jak go przygotować. Krzysztof Cembrowski pokazuje, iż skuteczne skalowanie to nie żywioł, ale proces, w którym potrzeba mądrego prowadzenia.
Wiele polskich firm z sektora MŚP osiąga sukces. Rośnie. Nadchodzi jednak moment, w którym przedsiębiorca staje pod przysłowiową ścianą. Ba, istnieją firmy z półmiliardowym obrotem, które utknęły i nie wiedzą, dlaczego nie rosną. Skąd ten zator?

Krzysztof Cembrowski, menedżer specjalizujący się w rozwijaniu biznesu, ma diagnozę: po prostu większość firm działa intuicyjnie i uznaniowo, zamiast świadomie przygotować się do wzrostu i mądrze zaplanować skalowanie.
– Tu jest klucz: przedsiębiorcy nie do końca wiedzą, czym jest prawdziwe skalowanie – tłumaczy Cembrowski. – Oto przykład. Robię jako firma usługę X. Gdy widzę, iż dobrze mi idzie, to rozwijam swoj biznes, wymyślając jeszcze usługę Y, Z, Ź, Ż itd. Tymczasem często droga powinna wyglądać inaczej: powinienem przez cały czas robić usługę X, ale razy dwa, trzy, dziesięć itd. Przedsiębiorcy, rozbudowując wiele różnych odnóg swoich biznesów, dokładają sobie tak naprawdę roboty i komplikują operacje. Mnożą sobie obowiązki, zamiast powielać to, co działa.
- Psychologia plus matematyka
Cembrowski doszedł do wniosku, iż kluczem do wzrostu jest połączenie psychologii zachowań z matematyczną logiką liczb. Założenie jest proste: dane mamy wszyscy, tylko nie potrafimy ich czytać. Tymczasem liczby i emocje pokazują, co w biznesie naprawdę działa. Na tej bazie opracował pięć warunków skutecznego skalowania. Tworzą one swoistą „checklistę” gotowości organizacji do wzrostu. A oto warunki:
- Efektywność – firma musi sfinansować swój rozwój.
- Kompletność – każdy biznes to system, który musi działać sprawnie.
- Konkurencyjność – rynek musi widzieć powód, dla którego ma wybrać właśnie tę ofertę.
- Potencjał rozwoju – produkt lub usługa muszą mieć realną przestrzeń do ekspansji.
- Trwałość – biznes musi być gotowy na przetrwanie konkurencji przez długie lata.
Jeśli choć jednego z tych punktów brakuje, skalowanie wcześniej czy później się zatrzyma.
- Zanim ruszysz, zmapuj biznes
Jednym z pięciu filarów metody Krzysztofa Cembrowskiego jest precyzyjne mapowanie firmy. To proces, w którym analizuje się strukturę elementów biznesu i przepływy. Każdy biznes jest unikatowy. Nie ma dwóch identycznych modeli, które można po prostu skopiować. Trzeba zobaczyć, gdzie leży prawdziwa wartość, i dopiero wtedy budować wokół niej infrastrukturę. Dopiero gdy firma ma gotowy model działania – można rozpocząć skalowanie. Inaczej wzrost będzie chaotyczny i krótkotrwały lub przypadkowy.
- Trzy poziomy wsparcia – bez dróg na skróty
Autor metody dobrze zdaje sobie sprawę, iż recepta na wzrost firmy nie może być jedynie szablonową „instrukcją w PDF”. Inaczej będzie to teoria z podręcznika. Dlatego dla swoich klientów przygotował trzy zakresy usług praktycznej współpracy:
- Audyt, czyli identyfikacja barier, które blokują wzrost.
- Nauka spójnej metody rozwoju, pozwalająca przygotować nowy model działania.
- Stałe wsparcie doradcze, pomagające długofalowo utrzymać tempo i jakość wzrostu.
Efekt? Firmy odzyskują przejrzystość, ograniczają chaos i szybciej osiągają kolejne progi rozwoju. Ale Cembrowski powtarza, iż prawdziwa wartość w biznesie nie leży w prezentacjach czy strategiach, które lądują w szufladzie. Wartość jest w działaniu, a skalowanie to proces – wymaga konsekwencji. Ale kiedy firma wie, dlaczego rośnie, jest znacznie lepiej przygotowana i odporna na rynkowe zawirowania.
Czy metoda jest dobra i uniwersalna dla wszystkich? Zdecydowanie tak. Jej autor doskonale zdaje sobie też sprawę, iż każde przedsiębiorstwo jest odrębnym bytem, nie ma nigdy kopii 1:1. Zastrzega, iż jego metodę i skalowanie trudno stosować bez kompetentnego zespołu i finansowania. Dlatego pracuje głównie z firmami, które przekroczyły próg 10 mln zł rocznych obrotów i mają kilku-, kilkunastoletnie doświadczenie. Czy to działa?
– Tak, inaczej nie byłoby mnie na rynku – mówi z uśmiechem Krzysztof Cembrowski. – Moja praca doradcza oszczędza przedsiębiorcom czas, pieniądze i stres. Ale przede wszystkim – daje im poczucie bezpieczeństwa i świadomość ochrony przed ryzykiem nietrafionych inwestycji w rozwój. A to dziś w biznesie kluczowe.
















